- Tak właśnie się kończy ciche przyzwolenie na dziki camping pod namiotami przy świnoujskiej Marinie. Przez kilka tygodni na trawniku przy Marinie stały dwa namioty, każdy kto tamtędy się przemieszczał widział je, a teraz już nie stoją, tylko walają się po okolicy a wraz z nimi pełno ubrań i śmieci. Ten kto na to zezwolił niech idzie i posprząta ten bajzel, bo wstyd na całą okolicę.