W czerwcu b.r. Barbara Michalska zaproponowała handlowcom spotkanie z którego jednak wycofała się w ostatniej chwili zasłaniając się wyjazdem swojego szefa. I znowu handlujący zostali oszukani. Jak można wypracować kompromis, skoro jedna strona tego nie chce?
Po nie dawnym spotkaniu z Jackiem Antczakiem wiemy już, że miasto będzie wszystko uzgadniało jedynie z developerami i najprawdopodobniej handlowcy zostaną wyrzuceni ze swoich miejsc gdzie handlują od tak dawna, że wyrosło nam już nowe pokolenie świnoujścianin. Co ciekawe ten developer też pochodzi z bangladeskiego handlu. Zaczynał o ile mnie pamięć nie myli (jeśli się pomylę proszę o wybaczenie) od handlu rowerami i w jego przypadku widać, że aktualne jest przysłowie o słabej pamięci woła.
W związku z tym co napisałem powyżej bardzo proszę komentujących o nie pisanie bzdur o mieszkańcach osiedla Posejdon, a tym bardziej o handlujących.
Były też komentarze o prokuraturze.
W związku z tym do tego artykułu załączam kopię mojego zawiadomienia jakie w dniu 8 czerwca 2022 roku złożyłem do Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu. Minęły dwa miesiące i nic. W dniu 5 sierpnia 2022 roku, złożyłem ponaglenie, czekam i czekam.
iswinoujscie.pl • Środa [17.08.2022, 12:33:32] • Świnoujście
fot. iswinoujscie.pl
Czuję się w obowiązku cytując nieodżałowanego Wacława Kowalskiego, stwierdzić że, „nadejszła wiekopomna chwila” żeby poinformować wszystkich mieszkańców Świnoujścia a autorów kilku komentarzy w szczególności, że jedyną osobą , która może zlikwidować tzw. bangladesz jest… Janusz Żmurkiewicz. I tu pojawiają się problemy. Dysponuję pismem pochodzącym z Urzędu Miasta z dnia 5 stycznia 1998 (!) roku, gdzie jest napisane cytuję... ”dopuszczenie na okres czasowy lokalizacji usług handlu wzdłuż ul. Marynarki Wojennej i ul. Kruczkowskiego, do roku 1999”. Mamy rok 2022. Pan Prezydent urzęduje nie przerwanie od roku 2002. 20 lat minęło a w sprawie „bangladeszu” i handlujących nic nie uczyniono. Chciałbym aby wszyscy mieszkańcy wiedzieli, że handlujący wielokrotnie wychodzili z różnymi propozycjami uregulowania ich statusu ale walili głową w przysłowiowy beton.
fot. iswinoujscie.pl
I jak Państwo widzicie tu wyłonił się kolejny problem. Kto ma zbierać dowody i ścigać?
Gdybyście Państwo ukradli np. w czerwcu tego roku batonik w sklepie już byście Państwo byli ukarani. A tu 60 dni i nic się nie dzieje. Komentarz pozostawiam Państwu.
fot. iswinoujscie.pl
Mam też prośbę od mieszkańców osiedla Posejdon skierowaną do wszystkich czytelników, którzy używają w swoich komentarzach nazwy „złodziejowo”. Mój Tata Mirosław Osewski był pracownikiem działu kontroli technicznej PPDiUR „ODRA”. Nie należał nigdy do PZPR. Miałem 5 lat jak zaczął budować nasz dom i z tego co wiem nigdy nikomu nic nie ukradł. Ludzi, którzy to osiedle budowali od początku obecnie żyje tylu, że wystarczy jedna dłoń aby ich zliczyć. Zatem do kogo Państwo kierują swoje komentarze? Obecnie żyjący tam mieszkańcy nie mają z tym już praktycznie nic wspólnego i często nie wiedzą o co chodzi. No chyba, że chcecie Państwo sobie ulżyć (zakładając, że autorami tych komentarzy są osoby starsze).
Na koniec pragnę poinformować zainteresowanych, że trwają rozmowy z jedną z bardziej rozpoznawalnych kancelarii prawnych w kraju na temat możliwości reprezentowania przez tę kancelarię mieszkańców zainteresowanych uzyskaniem od miasta odszkodowania z tytułu obniżenia wartości posiadanych przez nich nieruchomości. Mam tu na myśli mieszkańców ul. Wyspiańskiego (wybudowane dwa wieżowce) oraz mieszkańców osiedla Posejdon (300 apartamentów p. Grycana i nie znana ilość od znanego developera na terenie Warty). We wrześniu powrócę do tego tematu.
Pozdrawiam wszystkich mieszkańców.
Zbigniew Osewski