iswinoujscie.pl • Piątek [12.08.2022, 13:10:35] • Świnoujście

Ktoś tu nagina fakty? Nasi dziennikarze dotarli do świadka akcji ratunkowej rozbitków z flaminga

Ktoś tu nagina fakty? Nasi dziennikarze dotarli do świadka akcji ratunkowej rozbitków z flaminga

fot. Mieszkaniec

Po opublikowaniu artykułu o pomocy udzielonej dwóm osobom, które w świnoujskim porcie wpadły do wody z dmuchanego pontonu i nie mogły wydostać się o własnych siłach, nasi dziennikarze zdobyli informacje od świadków zdarzenia. Inspiracją były komentarze zamieszczone obok artykułu. Na ich podstawie można było wywnioskować, że to nie jednostka Pomorskiego Dywizjonu Straży Granicznej w Świnoujściu pomogła ludziom z pontonu. Jaka więc była prawdziwa wersja wydarzeń?

W rozmowie ze świadkami zdarzenia wyszły na jaw fakty, które przeczą wersji podanej przez Rzecznika Prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Przebieg zdarzenia zrelacjonowany przez świadka, pokazuje, że realnej pomocy udzieliła załoga holownika Heros!

Ktoś tu nagina fakty? Nasi dziennikarze dotarli do świadka akcji ratunkowej rozbitków z flaminga

fot. Mieszkaniec

Wracając z nocnego holowania statku, kapitan holownika zauważył, że coś znajduje się na wodzie. Okazało się, że dwie osoby są na wodzie trzymając się flaminga z resztką powietrza. Trzecia osoba próbowała ich wyciągnąć. W końcu mężczyźnie udało się, kobieta nadal była w wodzie. Nie byli w stanie sami wyjść.

Początkowo jednostka nie podpływała ze względu na bezpieczeństwo osób, ale widząc że nie dają rady, zdecydowała się zbliżyć. Podpływając na odpowiednią odległość, dwóch członków załogi wyszło z linką i kołami ratunkowymi i pomogło ludziom wyjść na keję pilotówek.

Ktoś tu nagina fakty? Nasi dziennikarze dotarli do świadka akcji ratunkowej rozbitków z flaminga

fot. Mieszkaniec

Gdy przyjechała Straż Graniczna i SAR, rozbitkowie byli już na lądzie... Jedyna pomoc od SAR- u to były koce termiczne.

To rzuca zupełnie inne światło na przebieg i faktycznych wykonawców całej akcji - jak widać, nie byli to funkcjonariusze Straży Granicznej, tylko załoga holownika Heros. Czyżby przejęcie sukcesu wynikało z potrzeby rozgłosu?

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/76148/