A teraz na poważnie. Od kilku dni ułamana gałąź wierzby powoduje, że pieszym ciężko przejść z Matejki na Witosa i odwrotnie. Huragany ostatnimi czasy omijała nasze miasto, więc to nie wiatr najpewniej połamał gałąź drzewa.
Czyżby rozłożysta wierzba płacząca była w kiepskim stanie? Z jednej strony dodaje kolorytu, ale z drugiej drzewo może zagrażać w przyszłości pieszym. Liczymy, że odpowiedzialni za ten teren szybko ogarną sytuację. Ile może płakać ta wierzba?!