Takich miejsc na promenadzie zdrowia, jednej ze sztandarowych inwestycji administracji Janusza Żmurkiewicza, jest kilka. Jak czytamy w jednym z archiwalnych artykułów na miejskiej stronie miały to być „kojące w letni dni zraszacze". Tymczasem nadciąga nad miasto kolejna fala upałów, a zraszacze nie działają. Koniec i kropka. Na pewno nie działały w miniony weekend i nic nie zapowiada zmiany w tym zakresie. Szkoda. Bo na promenadzie zdrowia, gdzie tak brakuje cienia, przydałoby się jakieś wytchnienie. Póki co sami musimy szukać orzeźwienia, czy to w kąpieli morskiej, czy to kupując chłodną wodę w sklepie. Czyżby brak wody, to już początek oszczędności w miejskiej kasie? W końcu najbardziej zadłużona gmina w Polsce musi, gdzieś szukać cięć. Szkoda tylko, że znowu kosztem mieszkańców.