Kurier Szczeciński • Poniedziałek [08.12.2008, 07:02:47] • Region

Jakie będą połowy dorsza w 2009 roku?

Indywidualne rozliczanie wykorzystania kwot połowowych oraz podział floty na dwa segmenty: jednostki wychodzące w morze oraz stojące w portach i otrzymujące rekompensaty za wstrzymanie się z połowami - tak ma wyglądać przyszłoroczny system połów dorsza w Polsce.

Założenia systemu przedstawił dziś wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke. Zapowiedział, że w przyszłym roku każda łowiąca dorsza jednostka rybacka będzie indywidualnie rozliczana z wykorzystania przyznanego jej limitu połowowego. Będzie to całkowita nowość. Dotychczas obliczano zbiorcze wykorzystanie narodowej kwoty połowowej. W przypadku jej przekroczenia lub wykorzystania w całości połowy były zamykane dla wszystkich jednostek, w tym tych, które swojego limitu jeszcze nie wyczerpały. W 2007 r. doszło do przełowienia wschodniego stada dorsza, w tym roku na tym samym stadzie przyznany Polsce limit został w całości wykorzystany już w połowie roku.

Celem segmentacji floty jest zapewnienie ekonomicznych połowów dla wychodzących w morze jednostek. System - jak wyjaśnił wiceminister Plocke - ma polegać na tym, że jedna trzecia floty będzie miała do wyłowienia cały przyszłoroczny limit dorsza, zaś dwie trzecie floty będzie otrzymywało rekompensaty za zrezygnowanie z połowów tej ryby.

- Jednostki te będą jednocześnie miały możliwość poławiania innych gatunków ryb - powiedział Plocke.

Z przedstawionej w listopadzie przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi propozycji wynika, że rekompensata za zrezygnowanie z połowów dorsza stanowiłaby 30 proc. wartości przyznanej jednostce kwoty połowowej. W zależności od długości statku byłoby to od 72 do 198 tys. zł w ciągu roku. Połowy dorsza w przyszłym roku ma prowadzić 159 jednostek. Armatorzy pozostałych 294 statków korzystaliby z rekompensat. W tej drugiej grupie znaleźliby się również armatorzy, którzy zadeklarują chęć złomowanie statku w 2009 r. Oświadczenia o chęci skasowania jednostki będą przyjmowane przez departament rybołówstwa MRiRW oraz Okręgowe Inspektoraty Rybołówstwa Morskiego. Kasacja jest dobrowolna, ma objąć 30 proc. floty dorszowej. Ministerstwo najbardziej zainteresowane jest wycofaniem z eksploatacji statków o długości 12 - 24 metry. Wiceminister Plocke nie chciał w niedzielę ujawnić kwoty, jaką resort zaproponuje w armatorowi za każde GT (miara tonażu statku) kasowanej jednostki. Z pisma, jakie MRiRW rozesłało do rybaków wynika, że kwoty za 1 GT wahają się od 1200 do 11000 euro. Im mniejszy statek, tym wartość jednego GT jest większa. Przyszłoroczny polski limit połowowy dorsza wynosi łącznie 11 299 ton tej ryby: 9 391 t. na Bałtyku Wschodnim i 1 908 t. na Bałtyku Zachodnim.(PAP)

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/7582/