Bo w naszej ocenie, rolą rzecznika jest udzielanie wyczerpującej informacji, o którą proszą media. W ostateczności, odpowiadając, bardziej leniwy urzędnik może załączyć tylko link do właściwej strony. Taka praca po prostu. Zbywanie dziennikarzy niczego nie rozwiązuje a raczej nie poprawi sytuacji w komunikacji.
Poniżej publikujemy pełną odpowiedź której udzielił rzecznik Jaz na nasze pytania, w której sam przyznaje że Urząd Miasta zawiera: „umowy obejmują relacje z sesji rady miasta Świnoujście oraz program informacyjny z udziałem władz miasta lub wyznaczonych urzędników.” To co? Żmurkiewicz to nie władze miasta? Sam płaci za najczęściej swoje własne wystąpienia przed kamerami?
Odpowiedzi rzecznika Jaza:
Ad. 1 Miasto nie płaci - jak to ujęła redakcja - za wystąpienia prezydenta Janusza Żmurkiewicza w programach telewizyjnych. W ramach obsługi informacyjnej, Urząd Miasta Świnoujście od wielu lat współpracuje między innymi z telewizyjnymi stacjami kablowymi - TV Słowianin i TV Zachodniopomorska. Zawarte umowy obejmują relacje z sesji rady miasta Świnoujście oraz program informacyjny z udziałem władz miasta lub wyznaczonych urzędników. Rejestr umów znajduje się w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Świnoujście. W rejestrze tym są dane wszystkich umów zawartych do końca 2021 roku. W bieżącym roku kwota i zakres pozostały na dotychczasowym poziomie.
Ad 2. Rejestr umów dotyczących promocji miasta - zawartych przez Urząd Miasta Świnoujście z mediami – dostępny jest w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Świnoujście.
iswinoujscie.pl • Czwartek [09.06.2022, 20:51:47] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Dialog z kultowego filmu "Rejs": Pan płaci, Pani płaci, my płacimy, to są nasze pieniądze, proszę Pana! Dedykujemy rzecznikowi prezydenta Świnoujścia Jarosławowo Jazowi. Którego spytaliśmy ile kosztują wystąpienia prezydenta Żmurkiewicza w świnoujskich telewizjach. Według pana Jaza: „Miasto nie płaci - jak to ujęła redakcja - za wystąpienia prezydenta Janusza Żmurkiewicza w programach telewizyjnych”. Serio? Otóż płaci, także za wystąpienia prezydenta, proszę pana rzecznika. Płaci „miasto” czyli my wszyscy, bo to podatki utrzymują prezydenta, ale również pana. Czasami odnosimy wrażenie że pan rzecznik pracuje nie w jednostce samorządowej, ale na dworze królewskim. Ciekawe w jakiej roli?
Nie uważacie, że taka odpowiedź to czysta arogancja władzy w stosunku do prawa mieszkańców w tym czytelników do wiedzy o wydatkach publicznych tej władzy, w tym również tych przeznaczanych na autopromocję?