Radna Joanna Agatowska napisała w tej sprawie interpelację do prezydenta Świnoujścia. Wg informacji radnej Lewicy, trafiła do niej sprawa którą zawarła w oficjalnym piśmie do świnoujskiego włodarza. Z informacji wynika, że dorożkarze będą musieli zapłacić za miejsce przy punkcie postojowym ul. Trentowskiego, które miało być chlubą miasta. A co lepsze, nie byli o tym poinformowani przed, czy w trakcie budowania wiaty przy Trentowskiego. Stawka 800 złotych za dorożkę ma pokryć koszty m.in. sprzątania. Dorożkarzom kazano też zapłacić podatek od nieruchomości. Koszty te to m.in. zewnętrzna firma wynajęta do sprzątania po koniach. Dorożkarze woleliby jednak sprzątać sami.