„Odczyt majowy będzie znacznie powyżej 14%”
Inflacja w Polsce według szacunków GUS w maju 2022 miała wynieść 13,9%. Realny wskaźnik może być jeszcze wyższy, podobnie jak wzrost cen w sklepach. Jak mówi Hanna Mojsiuk inflacyjna spirala kręci się coraz mocniej i nic nie wskazuje na to, by na horyzoncie była nadzieja na zmianę sytuacji.
- Spirala inflacyjna kręci się w całej Europie, co jest efektem wojny w Ukrainie, dwuletniej pandemii COVID-19. Niestety programy socjalne w Polsce zostały przygotowane tak szeroko, że w tym momencie ich powstrzymanie jest po prostu niemożliwe z politycznego punktu widzenia. Taka sytuacja więc skazuje nas na wysoką inflację, a przedsiębiorców do zaciskania pasa i przygotowywania planów awaryjnych na kolejne miesiące. Niestety wiara w to, że inflacja się zatrzyma byłaby naiwnością. Spodziewam się, że realny odczyt w maju będzie znacznie powyżej 14% - mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Wzrost cen surowców, wzrost cen paliwa, gigantyczna presja płacowa, to przekłada się na sytuacje w firmach. Niestety nastroje przedsiębiorców nie są zbyt dobre, bo czynników generujących niepewność jest całe mnóstwo – dodaje Prezes Izby.
„Scenariusz stagflacyjny coraz bliżej”
Co mogłoby zatrzymać inflację? Rząd zapowiedział przedłużenie tarcz antyinflacyjnych, ale w opinii ekspertów nie jest to rozwiązanie, które jest w stanie zatrzymać rozszalałe ceny.
- Agresja Rosji na Ukrainę nasiliła i spotęgowała czynniki inflacyjne. Nie jest ona jednak przyczyną inflacji, inflacja ma bowiem charakter popytowy. W dalszym ciągu brakuje realnego planu przeciwdziałania inflacji. Z jednej strony bank Centralny podwyższa stopy procentowe i wpędza kredytobiorców w kłopoty, z drugiej Rząd uruchamia kolejne programy socjalne i interwencyjne. Polityka monetarna i fiskalna mocno się rozjeżdżają. Kiedy RPP w sposób radykalny podnosi koszt pieniądza, Rząd nie rezygnuje z transferów socjalnych i nie zamierza zaciskać pasa, przenosząc koszty inflacji głównie na klasę średnią i ludzi pracujących. Biorąc pod uwagę kalendarz wyborczy nie należy się spodziewać zmiany tej strategii, co pozwala mieć duże obawy o to, że szczyt inflacji jeszcze daleko przed nami, a scenariusz stagflacyjny staje się coraz bardziej realny – mówi dr Piotr Wolny, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
- Wielkimi krokami zbliża się sezon urlopowo-wakacyjny. Przez ostatnie dwa lata wielu Polaków musiało rezygnować lub mocno ograniczyć swoje plany wyjazdowe, z uwagi na szalejącą pandemię. W tym roku sezon może być równie nieudany, z uwagi na szalejącą inflację – mówi dyrektor Wolny.
Michał Kaczmarek
Rzecznik Prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie