W nocy poniedziałku na wtorek astronomowie mówili o „dwudniowym księżycu” czyli takim który dopiero drugą dobę rozbudowuje się na niebie. Widoczność jego tarczy nie przekraczała jeszcze nawet 5 procent. Bajeczny rogal znajdował się w odległości 403 tysięcy 145 kilometrów od ziemi. To bardzo blisko zważywszy, że / w tej samej chwili !/ od słońca dzieliło ponad 150 milionów kilometrów! Do fazy nowiu dzieli go obecnie 26 dni. W pełni niebiańskiego ”naleśnika” obserwować będziemy mieli najbliższą szansę 14 czerwca. I choć wielu twierdzi, że właśnie w formie cienkiego sierpa ma największy urok to, z mającymi magiczną moc wyznaniami, zakochani zaczekać powinni do pierwszego 16 maja gdy na niebie pojawi się tzw.” pełnia kwiatowego księżyca”. Ta nazwa nawiązuje oczywiście do wiosny, podczas której przyroda budzi się do życia.