iswinoujscie.pl • Czwartek [21.04.2022, 18:06:39] • Świnoujście

Rodzic: Problemy w internacie szkoły morskiej były zamiatane pod dywan. Synowi wrzucano petardy pod prysznic i do pokoju. Zobacz film!

Rodzic: Problemy w internacie szkoły morskiej były zamiatane pod dywan. Synowi wrzucano petardy pod prysznic i do pokoju. Zobacz film!

fot. Czytelnik

Wracamy do tematu szokujących wydarzeń, jakie miały mieć miejsce na terenie internatu szkoły morskiej w Świnoujściu. Do redakcji portalu iswinoujscie.pl napisał rodzic nękanego nastolatka. - W moim odczuciu jako zaniepokojonego rodzica problemy zostały zakopywane pod dywan. Syn od połowy października, czyli 10.10.2021 roku. zaczął uskarżać się na prześladowanie przez starszych uczniów. g. Interweniowałam wielokrotnie telefonicznie na numer komórkowy internatu, zgłaszając prześladowanie i gnębienie mojego syna przez 3 chłopców ze starszych klas - opisuje jeden z rodziców nastolatka.



Jak opisuje jeden z rodziców wiecznie odbijał się od ściany tłumaczeniem, że zostanie zwrócona im uwaga.

- Sytuacje notorycznie się powtarzały, a nawet wychodziły już za internat, gdyż syn w drodze na dworzec lub ze sklepu czy powrót po weekendzie do internatu był śledzony, wyzywany, zastraszany, opluwany, zgłoszone zajścia standardowo odbijały się echem. Aż doszło do niebezpiecznego zajścia, gdzie moje dziecko zamknęło się w swoim pokoju, do którego dobijali się wyżej wymienieni chłopcy (oprawcy). Po otrzymaniu filmu od syna zadzwoniliśmy do internatu, gdzie kazaliśmy w trybie natychmiastowym interweniować wychowawcy, który był na dyżurze. Zapytaliśmy się w nerwach, czy tam są jacyś nauczyciele, czy młodzież jest samopas? Zaznaczyliśmy, że moje dziecko ma tam czuć się bezpiecznie jak w domu, a nie jak w więzieniu. Panom jedynie co to została zwrócona uwaga, i zostali zawołani na rozmowę i na tym, by się skończyło. Wcześniej wrzucano synowi petardy pod prysznic i do pokoju, w którym mieszkał. Aż któregoś dnia wpadło jabłko z petardą do pokoju kolegów syna, w którym aktualnie przebywał syn - opisują rodzice nastolatka.

Jak twierdzi jeden z rodziców w w dniu 4 listopada 2021 roku syna odwiedziło pięciu wujków marynarzy, którym udało się bez zbędnych problemów wejść na teren internatu z synem do pokoju, aby zobaczyć, jak ich pociecha mieszka.

- Moje pytanie, gdzie w tym momencie był nauczyciel dyżurujący, który powinien pilnować wejścia do internatu? Cała wizyta wujków trwała aż 5 minut, po czym opuścili mury internatu za jakąś godzinę od zaistniałej sytuacji. Dostałam telefon, że takie zajście miało miejsce na moje pytanie, jak to mogło się stać i gdzie był w tym momencie był nauczyciel dyżurujący, że dopuścił do tego. Zostałam zaatakowana plejadą statutu internatu i że to moje dziecko złamało regulamin, a nie brak opieki dyżurującego nauczyciela. Chłopcy, którzy prześladowali moje dziecko, mieli większą siłę przebicia, gdyż stwierdzili, że boją się tych osób, które syn wprowadził. (Czego mieli się bać na złodzieju czapka Gore), a że moje dziecko w dużej mierze bało się wyjść do toalety czy gdzie indziej to nie miało znaczenia! Oni się bali i to było najważniejsze - opisuje rodzic

Jednocześnie przytacza jeden z incydentów z udziałem prześladowców syna.

- W dniu 9 listopada syn zasnął w swoim pokoju około godziny 21:40. Po czym został zbudzony około 22 40, gdyż w jego pokoju było zadymienie. Dym wydostawał się z wentylacji (nadmienię, że pokoje muszą zostać otwarte na noc), która znajdowała się w syna pokoju. W tym momencie od około godziny 22:00 kamery skierowane na pokój mojego syna nie działały dziwne?. Po wezwaniu straży pożarnej stwierdzono kamerą termowizyjną, iż ściana tylko w pokoju syna jest nagrzana, a nauczyciel dyżurujący wymusił na zaspanym i przerażonym dziecku przyznanie się do winy. Wezwano Pogotowie do syna, gdyż podejrzewano zaczadzenie. Na tą okoliczność zgłosiłam się do Straży Pożarnej w Świnoujściu o raport z zaistniałego incydentu, w którym nie ma wyraźnie wskazanej przyczyny, ani sprawcy. Po tym incydencie syn został usunięty z internatu bez możliwości dyskusji ani wyjaśnień - dodaje rodzic.

Z relacji rodzica nastolatka wynika, że od dnia 10 listopada 2021 roku przebywał na zwolnieniu lekarskim L 4 ze względu na podrażnienie dróg oddechowych, jak również stan psychiczny.

- W dniu 17 listopada 21 roku zgłosiliśmy prośbę o wydanie dwóch dokumentów. To jest arkusz bieżących ocen i plan nauki ilość godzin planowanych zajęć w roku. W celu znalezienia szkoły, do której syn będzie się mógł przenieść. Ze względu na usunięcie go z internatu. Wyżej wymienione dokumenty były niezbędne do wglądu innych szkół. W celu podjęcia decyzji o przyjęciu bez tych dokumentów nikt nie chciał ze mną rozmawiać. W trakcie rozmowy telefonicznej pani sekretarka poprosiła mnie o maila z prośbą o wydanie tych oto dokumentów. Po około 4 dniach to jest 22 lub 24 listopada 2021 roku syn chciał skontaktować się z nauczycielami w kwestii nadrobienia zaległości na dzienniku librus. Co okazało się niemożliwe, gdyż został usunięty z listy uczniów i zablokowany dostęp. Od razu po informacji o syna i sprawdzeniu dziennika rodzica, do którego również nie mogliśmy się zalogować, zadzwoniliśmy do szkoły w celu zapytania się, czy mamy jakieś prace techniczne, na co ku mojemu zdziwieniu dostaliśmy odpowiedź od pani sekretarki, że syn został skreślony z listy uczniów? Gdyż to my go wypisaliśmy telefonicznie.( Procedury wypisania dziecka ze szkoły dobrowolne przez rodzica są chyba znane i wiadomo, że trzeba napisać pisemny wniosek o jego skreślenie, jak i syn musi oddać obiegówkę ) na tę chwilę syn posiada Marki z warsztatów (numerki do wydawania na narzędzi) i klucze do internatu oraz swojego pokoju. Pytam, jak mógł go ktoś wypisać przez telefon, nie mając pewności, że jestem jego rodzicem i bez rozliczenia się ze szkołą. Po informacji o niepoprawnym i bezpodstawnym wypisaniu mojego syna ze szkoły podjęłam batalię telefoniczną i mailową z kuratorium w Szczecinie z Panią Dyrektor wizytatorów. Wizytatorem szkoły Jolantą Bielecka oraz zostałam skierowana przez delegaturę Kuratorium w Koszalinie do Ministerstwa infrastruktury Departament Morski, pod które podlega szkoła ZSM Świnoujście, gdyż ministerstwo jest głównym, nadzorującym tą szkołę. Moja batalia trwała 1,5 miesiąca i niestety spełzła na niczym brak efektu, gdyż nikt nie podjął żadnych kroków ani wiążących decyzji. Odsyłają od jednego do drugiego i nadal nie ma żadnego rozwiązania tej sprawy. Kuratorium ani ministerstwo o wszystkich incydentach, jakie miały miejsca w internacie, nie miały żadnych informacji i nie były o niczym informowane brak świadomości co tam się dzieje . Wyżej wymieniona szkoła jest jedyną szkołą w Polsce o tym systemie nauczania ( ośrodek szkoleniowy ) to powoduje brak możliwości przeniesienia dziecka (ucznia) do innej placówki szkolnej . Syn na dzień dzisiejszy ma 16,5 roku, podlega obowiązkowi szkolnemu, a niestety nie ma gdzie kontynuować nauki. Internat i szkoła ZSM Świnoujście sprawia wrażenie Państwa w Państwie, ponieważ nie postępuje zgodnie z literą prawa . Incydent mojego syna nie jest odosobniony zdarzeniem. Nauczyciele w internacie i szkole nie wykonują podstawowych obowiązków, nie integrują młodzieży i nie sprawują odpowiednio pieczy bezpieczeństwa nad powierzoną młodzieżą/ Niby szkoła mundurowa, a zero respektu rygoru i poszanowania drugiego człowieka - kończy swój list rodzic dręczonego nastolatka.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się m.in z Kuratorium Oświaty w Szczecinie.

- Do Kuratorium Oświaty w Szczecinie nie wpłynęła żadna skarga dotycząca prześladowania jakiegokolwiek ucznia/wychowanka internatu lub dotycząca niewłaściwej pracy wychowawców internatu. Matka jednego z wychowanków internatu ZSM w Świnoujściu 25 listopada 2021 r. zwróciła się do Kuratorium Oświaty w Szczecinie z pismem dotyczącym skreślenia jej syna z listy uczniów. Na podstawie wyjaśnień dyrektora szkoły ustalono, że 10 listopada 2021 r. z uwagi na dwa zdarzenia związane z zagrożeniem bezpieczeństwa w internacie szkolnym spowodowane przez ucznia klasy I Technikum Zespołu Szkół Morskich w Świnoujściu rozpoczęto procedurę skreślenia ucznia z listy wychowanków internatu, a nie listy uczniów, o czym poinformowano matkę ucznia. Chłopiec nadal pozostawał w tym czasie uczniem szkoły. Dyrektor poinformował nas także, że w dniu 17 listopada 2021 r. to matka ucznia poprosiła (telefonicznie i pisemnie) o przesłanie do niej dokumentów syna z uwagi na podjętą decyzję o przeniesieniu syna do innej szkoły. Dokumenty ucznia wysłano listem poleconym w dniach 18 i 19 listopada 2021 r. Zgodnie z Instrukcją postępowania w ZSM w Świnoujściu ..."w dniu rezygnacji ucznia sekretarz szkoły dokonuje zmian w księdze uczniów, a wychowawca klasy dokonuje odpowiedniego wpisu w arkuszu ocen oraz wykreśla ucznia z dziennika lekcyjnego. Adnotację o skreśleniu dokonuje się także w podaniu ucznia"...

Następnie matka ucznia zwróciła się do kuratorium z prośbą o pomoc w znalezieniu dla syna szkoły kształcącej w zawodzie. Z uwagi na miejsce zamieszkania skierowano matkę ucznia do wizytatora Delegatury KO w Koszalinie oraz przedstawiono matce możliwości nauki syna w konkretnych szkołach. Decyzja o przyjęciu ucznia do danej szkoły leży wyłącznie w gestii dyrektora tej szkoły.

Po zakończonym procesie rekrutacji do szkół ponadpodstawowych uczeń może być przyjęty do szkoły, w której są wolne miejsca. O tym jak wygląda sytuacja po przeprowadzonym procesie rekrutacyjnym i które liceum (bądź inna szkoła średnia) dysponuje wolnymi miejscami informuje organ prowadzący szkoły (gmina/powiat), do którego rodzice dziecka w takiej sytuacji powinni się zgłosić.

Nie ma takiej możliwości, żeby uczeń nie został przyjęty do żadnej szkoły ponieważ obowiązek nauki w Polsce dotyczy osób do 18 roku życia - wyjaśnia Kuratorium Oświaty w Szczecinie.

Do sprawy odniosło się też Ministerstwo Infrastruktury.

- W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości zostaną podjęte odpowiednie działania. Zgodnie z art. 10 ustawy z 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe organ prowadzący szkołę odpowiada za jej działalność, natomiast nadzór pedagogiczny sprawuje właściwy kurator oświaty, zgodnie z art. 51 ust. 1 ustawy z 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe - poinformował Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/74931/