Dr Józef Pluciński • Niedziela [30.11.2008, 19:17:24] • Świnoujście

Osiedle wymazane z mapy

Osiedle wymazane z mapy

Panorama osiedla Chorzelin, ok. 1930( fot. Archiwum )

Jest niemal truizmem stwierdzenie, że wraz z rozwojem gospodarczym, industrializacją, zmienia się otaczający nas krajobraz i środowisko. Dla udowodnienia tego nie musimy sięgać po przykład Nowej Huty czy zalewu koło Czorsztyna, przykłady tego mamy w najbliższym nam otoczeniu. Już samo powstanie miasta Świnoujścia w historycznie krótkim czasie daje temu świadectwo. Ostatnie kilkadziesiąt lat przyniosło również zmiany w topografii okolic i to na dużą skalę. Przykładem dziejącej się na naszych oczach historii jest historia osiedla Chorzelin, którego już nie ma.

Do wieku XVIII ujście Świny po obu brzegach było bardzo rzadko zasiedlone. Pewne ożywienie, w życie zapomnianej od Boga i ludzi okolicy, wniosło już pod pruskim panowaniem, rozpoczęcie budowy portu świnoujskiego w połowie XVIII wieku. Pierwsze prace regulujące ujście Świny i tworzące port, rozpoczęte zostały po stronie wschodniej. Budowniczowie umocnień brzegowych na Świnie i odcinających wschodnią odnogę ujścia Świny, zamieszkiwali po tamtej stronie cieśniny, gdzie to około 1740 roku zbudowano dla nich baraki. Znajdowały się one na północ od dzisiejszego Warszowa (wówczas Ostswine). Baraki stały w bezpośredniej bliskości małego baseniku obecnie leżącego się w pobliżu latarni morskiej. Ów basen spełniający funkcję portu schronienia nosił nazwę Nothafen. Tam też swe domy ci pierwsi osiedleńcy, szyper Deutlof i cieśla okrętowy Schack, których zwabiła wizja wolności podatkowej i darmowego budulca, obiecywane wezwaniem szczecińskiej Kamery z 1743 r. Z tego prowizorycznego siedliska, rozwinęło się z czasem, całkiem spore osiedle, któremu, nadano nazwę pochodzącą od owego portu schronienia Osternothafen. W rezultacie, w 1750 roku stało tam już kilkanaście domów. Ale to był przecież początek tej wielkiej budowy i portu. Z czasem, osiedlało się tu coraz więcej ludzi, jednakowoż w mniejszej liczbie niż po stronie zachodniej. W sto lat potem w 1847 r. Osiedle nazywane też Hafendorf (Portowa wieś) zamieszkiwały 304 osoby.

Osiedle wymazane z mapy

Mapa prawej strony ujścia Świny, pocz. XX w.( fot. Archiwum )

Wśród mieszkańców początkowo przeważali głównie robotnicy najemni, podejmujący proste zajęcia przy budowie i pracach remontowych w porcie. Wielu z nich ściągnęło i osiedliło się w XIX w. do budowie falochronów, a następnie pierwszych, położonych po stronie wschodniej fortyfikacji, świnoujskiej twierdzy morskiej. Z czasem osiedlili się też drobni kupcy i rzemieślnicy, zakładali swe sklepiki i warsztaty. Nie została natomiast zbudowana tam osiedlowa szkoła ani też kościół. Swe duchowe potrzeby mieszkańcy osiedla zaspokajali w nieco oddalonym Warszowie. Natomiast już w 1912 r. założony tam został mały lokalny cmentarz, obliczony na około 200 kwater grzebalnych.
W osiedlu tym zamieszkiwali także niemal wszyscy działający po wschodniej stronie Świny rybacy, tak morscy i zalewowi, a basenik portowy był miejscem stacjonowania ich łodzi i kutrów. Przed 80 laty, jak wynika to ze statystyk zamieszkiwała tam 30 zalewowych i 10 morskich rybaków. W basenie portowym w pobliżu latarni, stacjonowało 6 kutrów motorowych oraz kilkanaście łodzi rybackich.

Już też w II połowie XIX wieku, do osiedla Osternothafen zaczęli zaglądać pierwsi goście poszukujący tu nadmorskiej ciszy, czystego powietrza i spokoju. Miejscem ich zakwaterowania były domki w nadmorskim osiedlu, które już wówczas na terenach portowych zaczęto chętnie ze względów podatkowych stawiać. Z czasem, już na początku XX w. rozwinęło się ono w sporą kolonię około 100 domów. Położone na skraju lasu i w pobliżu plaży domki, stały się zapleczem dla rozwijającego się kąpieliska morskiego. Kąpielisko to było tak urokliwe, że w 1858 r. odpoczynek i kurację w nim proponowano ówczesnemu królowi Prus. Z inicjatywy prywatnych osób a z finansową pomocą władz prowincji zbudowane zostały na plaży szatnie i łazienki. Podobnie jak po stronie zachodniej, także tam obowiązywał jeszcze do lat 30-ch XX w. podział na strefy dla pań, dla panów i dla rodzin. Po drewnianych plażowych budowlach, z wyjątkiem kilku pocztówek i zdjęć, nie pozostał niestety żaden ślad.
Atrakcją dla letnich urlopowiczów, naturalnie poza plażą, była latarnia morska, spacery po wschodnim falochronie a później oglądania okrętów wojennych stacjonujących w położonym po wschodniej stronie Świny, porcie wojennym. Kąpielisko przyciągało oprócz cudownego otoczenia i spokoju, także ceną, niemal dwukrotnie niższą niż na stronie uznamskiej.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/7493/