Protest przeciwko wojnie na Ukrainie niespodziewanie zmienił się w konflikt polsko - polski! Interweniowała policja! Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Na środowe popołudnie zaplanowano milczący protest przeciwko wojnie na Ukrainie. W wydarzeniu udział wzięło kilkadziesiąt osób. W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli i cichy protest zamienił się w konflikt polsko - polski. Wszystko za sprawą grupy z Kościoła Mocy, która w pewnym momencie skutecznie zagłuszyła przygotowaną przez Ukraińców improwizację. Na miejscu interweniowała policja.
Protest rozpoczął się w środę, 13 kwietnia o godzinie 15:00. Na Placu Wolności pojawili się głównie Ukraińcy, którzy mieli ze sobą niebiesko - żółte barwy. Ukraińcy skandowali chwała Ukrainie. W pewnym momencie dwóch uczestników protestu położyło się symbolicznie na chodniku, a z głośników rozległa się muzyka.
fot. Robert Ignaciuk
Jak się okazało po jakimś czasie tuż obok zebrała się grupa Kościoła Mocy. To właśnie oni na jakiś czas skutecznie zakłócili trwający protest. Obecny na proteście radny Mrozek postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i podszedł do grupy z Kościoła Mocy pośród której był świnoujski streetworker. Radny PiS próbował nieco uciszyć ich głośne wystąpienia, a następnie wrócił do protestującej grupy Ukraińców.
Niestety zwrócenie uwagi na nic się zdało bo głos kobiety, która głosiła ewangelię był bardziej donośny, do tego stopnia, że nawet nam dziennikarzom przeszkadzał w nagrywaniu filmu z tego wydarzenia.
fot. Robert Ignaciuk
Radny Andrzej Mrozek po raz drugi podjął próbę uciszenia głośnych wystąpień, które zagłuszały protest. Wtedy też doszło do przepychanek. Na miejscu pojawili się policjanci. Funkcjonariusze w rozmowie z uczestnikami protestu poinformowali, że milczący protest przeciwko wojnie na Ukrainie został oficjalnie zgłoszony na policji.