Poważna kolizja z udziałem dwóch samochodów osobowych. Sprawca jadący audi najprawdopodobniej był pijany

Ulicą 11 listopada w kierunku Wojska Polskiego jechały dwa samochody osobowe mercedes, a tuż za nim audi. Na łuku drogi mężczyzna kierujący audi nagle zaczął wyprzedzać mercedesa. Na ulicy 11 listopada na wysokości sklepu Lidl w trakcie wyprzedzania audi nie zmieściło się i wpadło na wysepkę, a następnie odbiło się i zepchnęło prawidłowo jadącego mercedesa, który skasował latarnie uliczną. Mercedes zakończył jazdę na latarni ulicznej tuż przed zjazdem na parking sklepu Lidl.

Audi zatrzymało się za to w zatoczce autobusowej. Nie mając już powietrza w trzech oponach.

Z relacji świadka zdarzenia wynika, że sprawca kolizji podszedł do kierowcy mercedesa chcąc się z nim dogadać. W tym czasie zatrzymał się inny samochód. Kierowca chciał udzielić pomocy mężczyźnie z mercedesa, ale na szczęście okazało się, że nie ma takiej potrzeby bo nic mu się nie stało. Wtedy jednak uwagę kierowców zwróciła bełkotliwa mowa sprawcy zdarzenia. Postanowili więc pilnować kierowcy do czasu przyjazdu na miejsce policji.

Policjanci po przyjeździe na miejsce zdarzenia sprawdzili trzeźwość kierowcy audi. Z informacji świadków zdarzenia wynika, że mężczyzna w wieku około 20 - lat miał najprawdopodobniej 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Po sprawdzeniu trzeźwości trafił do policyjnego radiowozu.