Jak opisuje mieszkanka do lekarza rodzinnego zazwyczaj chodzą chorzy pacjenci bo od tego jest przecież lekarz.
- Taki zawód wybrał chyba z powołania, a nie jak tchórze się pozamykali. Jest to chyba coś nie tak. Ciekawe jak przez teleporadę osłuchają pacjenta? - pyta mieszkanka.
Z tym pytaniem zwróciliśmy się do przychodni rodzinnej.
- Teleporady i wizyty stacjonarne w POZ
1.1. U pacjentów z gorączką i/lub objawami infekcji dróg oddechowych – teleporada lub wizyta w POZ – do decyzji lekarza. Lekarz POZ określa dalsze postępowanie w zależności od stopnia nasilenia objawów – kieruje na samoizolację, dając jednocześnie zalecenia o konieczności kontaktu w przypadku pogorszenia stanu zdrowia LUB zaleca wizytę w POZ w przypadkach konieczności pogłębionej oceny stanu chorego i postępowania LUB kieruje do szpitala w przypadku pacjentów w stanie ciężkim .
Uzasadnienie:
Teleporada jest preferowana z uwagi na redukcję ryzyka transmisji wirusa oraz odciążenie systemu opieki zdrowotnej. Jednocześnie lekarz decyduje o wizycie w POZ w przypadku pacjentów z niejednoznacznymi objawami lub należących do grup wysokiego ryzyka ciężkiego przebiegu. " W związku z powyższym aby zmniejszyć ryzyko transmisji wirusa, ograniczając tym samym możliwość zachorowania przez lekarzy co spowodowałoby zmniejszenie dostępności opieki medycznej dla pacjentów, podjęliśmy decyzję aby w przypadku objawów infekcyjnych lekarz najpierw wykonywał teleporadę. Po uzyskaniu informacji o stanie zdrowia pacjenta i uznaniu, że wymaga on wizyty lekarskiej, zapisuje pacjenta na wizytę w gabinecie lub w domu pacjenta - wyjaśnił Szymon Walerian, Manager ZOZ "Poradnia Rodzinna".
Ciekawi jesteśmy Waszych opinii w tej sprawie. Czy macie podobne doświadczenia z wizyt w świnoujskiej przychodni?