Informację taką przekazał Tomasz Czuczak, przewodniczący Rady Miejskiej, omawiając z przedstawicielami ratusza i niektórych spółek komunalnych projekty uchwał na najbliższą sesję, która odbędzie się w czwartek. Jeżeli radni przyjmą na niej propozycję T. Czuczaka, to zryczałtowane miesięczne diety wyniosą (brutto): dla przewodniczącego zarządu osiedla – 425 zł, wiceprzewodniczącego – 200 zł, sekretarza – 200 zł i członka rady osiedla – 80 zł. Dieta ta będzie przysługiwała tylko z jednego tytułu, co oznacza, że np. nie otrzymają jej radni pobierający diety radnych i będący jednocześnie członkami rad osiedli, co ma w Koszalinie miejsce.
- W tym przypadku chodzi o wzmocnienie pozycji rad osiedli jako ważnego dla nas partnera w zarządzaniu miastem – uzupełnił wypowiedź przewodniczącego Mirosław Mikietyński, prezydent miasta. – Miejmy bowiem świadomość, że ciała te nie mają szyldu partyjnego i tym samym są zrębem społeczeństwa obywatelskiego.
Diety będą przysługiwały za „aktywną działalność w Zarządzie Osiedla, Radzie Osiedla i jej komisjach”, czyli głównie za obecność na posiedzeniach tych ciał. Nieobecność na nich i na pozostałych, wyszczególnionych w projekcie uchwały, spowoduje obniżenie diety o 25 proc. Miesięczny koszt wynagradzania członków rad osiedli wyniesie w przypadku Koszalina 28 tys. 560 zł, co w skali roku daje kwotę 342 tys. 720 zł, która będzie sfinansowana z dochodów własnych gminy. (mił)