iswinoujscie.pl • Poniedziałek [07.03.2022, 10:36:05] • Świnoujście
Dzień kobiet na 230. parkrunie
fot. Marcin Ruciński
Parkrunowi biegacze minionej soboty ponownie mieli powody do świętowania. Nie dość, że całkiem okrąglutki niczym brzuszek skanującego Zbyszka #230 parkrun Świnoujście to jeszcze pod szyldem Międzynarodowego Dnia Kobiet . Dlatego też tego dnia nasze drogie panie mogły się czuć bardziej wyjątkowo. Doping na poszczególnych punktach trasy był jakby głośniejszy, całą imprezę zabezpieczało męskie grono wolontariuszy (prawie), a na mecie koordynator Tomasz częstował nasze urocze parkrunerki bynajmniej nie goździkami i rajstopami a słodkościami od pana Wedla. Przeurocze panie rewanżowały się wdzięcznymi uśmiechami mimo wzmagającego się wysiłku fizycznego.
Co do merytorycznej odsłony dzisiejszego #230 parkrun Świnoujście – wzięło w nim udział 43 zawodników z czego prawie połowa bo 20 to uczestnicy płci ładniejszej a pozostałe 23 osoby to przedstawiciele płci silniejszej. Mieliśmy oprócz lokalnych biegaczo-truchtaczy gości z Żagania i Lipska. W biegu towarzyszyło zawodnikom 7 czworonożnych przyjaciół mniejszych. I tak w pięknych okolicznościach przyrody przy delikatnym chłodzie rozwiewanym przez gorąc zapału i emocji uczestników wśród beneficjentek Święta Kobiet najszybszymi okazały się: Karolina ROMAŃSKA (22:30 - nowy rekord życiowy) , Agnieszka GRYMUŁA (24:21 – nowy rekord życiowy) oraz Jagoda DELUGA (24:51 – nowy rekord życiowy).
fot. Marcin Ruciński
Jak widać gorący doping panów oraz świąteczny nastrój sprawił, że nasze parkrunerki chętnie poprawiały swoje życiówki – chyba trzeba będzie co tydzień organizować specjalne świąteczne edycje parkrun Świnoujście, aby padało jak najwięcej rekordów. Wśród panów najkrócej dzisiaj na trasie przebywali: Robert DERDA (20:20), Robert RUMISTRZEWICZ (20:43) oraz Marek JASIUCHNA (21:03). Odnotowano 3 debiutantów a 9 rekordów życiowych zostało poprawionych. Najszybszym gratulujemy wyników – w szczególności paniom za rekordy – a pozostałym startu. Jesteście wszyscy jak zwykle wielcy.
fot. Marcin Ruciński