- Niedawno runęło duże drzewo na skutek wichury na krzyżówce: Grunwaldzka/Rybaki. Tymczasem od lat ,dosłownie 50 m od tego zdarzenia stoi inne drzewo z wypróchniałym środkiem, co widać z daleka. Zastanawia mnie to czy w Urzędzie Miasta jest tzw ogrodnik, który zajmuje się pielęgnacją zieleni w mieście? Jeżeli taki jest, to mu się należy nagana czy inna kara dyscyplinarna. Taki urzędnik wzorem np. PKP, która ma pracownika doglądająca codziennie stanu torowisk, powinien rowerem, pieszo czy hulajnogą pojeździć po mieście i przyjrzeć się drzewostanowi, a nie siedzieć za biurkiem i lulki palić. Takich drzew w mieście jest mnóstwo. To jeden z przykładów- pisze Mieszkaniec.