Z dnia na dzień rośnie liczba przypadków covidowych w Polsce, jak i u naszych zachodnich sąsiadów – pisze nasz Czytelnik. – Czy za pośrednictwem portalu iswinoujscie.pl możemy zasięgnąć wiedzy na następujące zagadnienia? Dlaczego policja nie kontroluje autobusów oraz wszelkiego rodzaju sklepów, gdzie ludzie lekceważą nakaz noszenia maseczek?
Druga sprawa – kontynuuje Czytelnik – dotyczy szkół oraz przedszkoli. W każdej placówce oświatowej w naszym mieście są wytyczne odnośnie przyprowadzania oraz odbierania dzieci ze szkoły czy to z przedszkola. Ale, jak w sklepach, tak samo i w szkołach, przedszkolach, nikt nie zakłada maseczki.
Co na to sanepid, który każdej placówce wydał wytyczne, jakie mają obowiązywać procedury wchodzenia do budynków, w których przebywają dzieci? W przedszkolach, według wytycznych, może przebywać w szatni troje rodziców, mających na twarzy maseczki – czytamy dalej w przesłanym nam liście. – Ale jest zupełnie inaczej, bo nikt tych masek nie zakłada ani nikt nie zwraca uwagi, że ktoś nie zakrył ust i nosa. Do tego rodzice przyprowadzają zasmarkane dzieci i nikt z kardy nie odeśle takiego dziecka do domu, które ewidentnie nie jest zupełnie zdrowe - a jak przedszkola informowały "przyprowadzamy dzieci zdrowe". Zaraz każdy będzie narzekał, że przedszkola czy szkoły będą pozamykane, ale to wyniknie przez nas samych. Dlatego zwracam się z prośbą do redakcji o zapytanie Policji oraz Sanepidu, co oni na to i dlaczego nic z tym nie robią? Może niespodziewane kontrole i wystawianie mandatów coś tu zmieni?
O odniesienie się do listu poprosiliśmy przywołane instytucje. Czekamy na ich odpowiedzi.