Dziwi fakt, że czekano z tak wydawałoby się prostą robotą tyle czasu. Poza tym czy nie powinno się obciążyć kosztami prac firmy, która wcześniej kładła w tym miejscu kafelki?
- Jak my coś robimy, to musi być dobrze – mówi jeden z pracowników firmy remontowej. – Jeśli okazałoby się, że praca jest źle wykonana, to nie ma zmiłuj. Trzeba ją poprawić. Za nasze pieniądze. To jest oczywiste i zapisane w umowie.
Tak czy inaczej cieszy fakt, że wejście do galerii domu kultury nie będzie już straszyć. Zwłaszcza, że nowa Pani dyrektor zapewniała, że chce ożywić galerię. Ma to być w przyszłości miejsce, gdzie sztukę będzie można nie tylko podziwiać, ale też ją kupić. Do tego jeszcze usiąść, napić się kawy i porozmawiać.