Pies wszedł na fontannę i zaczął pozować jakby był świadomy zainteresowania wokół. I rzeczywiście, przechodnie przystawali, robili zdjęcia zarówno psu, jak i z nim.
fot. Sławomir Ryfczyński
W jesienny wieczór promenada była pełna spacerujących. Ich uwagę zwracał pies, który nie tylko "wyprowadził pana na spacer", ale wiedział, jak połączyć przyjemne z pożytecznym.
Pies wszedł na fontannę i zaczął pozować jakby był świadomy zainteresowania wokół. I rzeczywiście, przechodnie przystawali, robili zdjęcia zarówno psu, jak i z nim.
fot. Sławomir Ryfczyński
I choć właściciel nawoływał "Maja chodź, idziemy", czworonóg niczym posąg dumnie pozował na kamiennej obudowie fontanny.