Niedawno pisaliśmy o trudnej sytuacji mieszkańców bloku przy ulicy Steyera 15.
Przykro pisać, ale z bloku, który miał być wizytówką miasta, robi się blok socjalny - w imieniu swoim i innych mieszkańców pisał jeden z naszych Czytelników. - Gorzej nawet. Drzwi od klatki wejściowej są notorycznie dewastowane. Minimum kilkanaście razy, od kiedy tu mieszkam. Powód jest prozaiczny- na parterze i na 2. piętrze jest uprawiana dillerka.
Lokum sp. z o. o. był informowany – pisał dalej nasz Czytelnik– ale ich tylko czynsz interesuje, a stresy, nerwy sąsiadów mają za nic. Płać i płacz!! Wielu sąsiadów mówi wprost: a może to jest blok socjalny a nie komunalny. Prosiliśmy Lokum o choć jedną kamerę monitoringu skierowaną na klatkę wejściową, zresztą jedyną w tym bloku. Idzie jesień. Boję powtórki z historii. Że znów będą narkomani, pospolici przestępcy biesiadować po piwnicach jak w tamtym roku.
Czynsze są niemałe - około 1000 zł za 35 m - dlaczego musimy być terroryzowani? – pyta autor listu. – Kamera byłaby jakimś batem dla tej patologii, która niszczy mienie, a i tak na koniec Bogu winni lokatorzy dopłacą do czynszów. Drzwi są niszczone po to, by element mógł w najlepsze wchodzić do bloku bez przeszkód i niejako czuć się jak u siebie. Bardzo proszę w swoim i sąsiadów imieniu nagłośnić ten problem.
Nie minęło wiele czasu i mamy kolejne sygnały od mieszkańców.
Notoryczne łamanie wkładek w drzwiach wejściowych powoduje iż narkomani hulają po budynku a Lokum ma to gdzieś. Tylko płacić i mordy zamknąć. Strach mieszkać - czytamy w kolejnym przesłanym nam liście.
Do listu dołączono zdjęcie nieproszonego gościa budynku.
Patologia i jeszcze pet palący się w mordzie - pisze dalej jeden z mieszkańców- z dymem kiedyś pójdziemy!! A idzie zima. Strach będzie z domu wychodzić!! Zero monitoringu, o który się prosimy. Alkoholicy, dilerzy, narkomani za to się nie muszą prosić. Wchodzą jak do siebie. A my płacimy tak ciężkie pieniądze i nie mamy nic do powiedzenia. W tym Lokum to powinny głowy się posypać jak zarządzają majątkiem miasta, a lokatorów mają za nic!!
Do sprawy odniósł się niedawno TBS Lokum.
Do TBS Lokum (wcześniej ZGM sp. z o.o.) wpływały skargi mieszkańców na zakłócanie spokoju przez jedną z lokatorek budynku, w którym zamieszkuje autor pisma kierowanego do redakcji iswinoujscie. W związku ze skargami TBS podjął działania administracyjne i wyjaśniające w tej sprawie. Zwrócono się także do Policji o wzmożone kontrole w rejonie wspomnianej nieruchomości, w związku obawami mieszkańców o ich bezpieczeństwo. W toku postępowania zebrano materiał, na podstawie którego uciążliwej lokatorce wypowiedziano umowę najmu, a sprawę o opróżnienie i wydanie lokalu skierowano do sądu. W ostatnim czasie nie odnotowaliśmy żadnych zgłoszeń dot. zakłócania spokoju, czy też przebywania osób nieuprawnionych na terenie nieruchomości – czytamy w przesłanej nam informacji.
Odnośnie monitoringu wyjaśniam, że projekt budowlany przedmiotowego budynku komunalnego nie zakładał wykonania w nim takiego systemu – piszą prokurenci TBS Lokum, Dorota Szczepaniak i Aleksandra Wrońska. - Wyposażony jest natomiast w instalację domofonową, która w znaczny sposób ogranicza wejście do budynku osób nieuprawnionych. W chwili obecnej wykonanie instalacji monitoringu jest utrudnione ze względu na to, że ingerencja w elementy budynku mogłaby naruszyć warunki gwarancji (budynek oddany do użytku w ubiegłym roku). Po otrzymaniu zgody i warunków od wykonawcy budowy podjęta zostanie decyzja w tej sprawie.
Poprosiliśmy TBS Lokum, by odniósł się także do kolejnego listu.
A co o tym myśli prezydent miasta?
Miesiąc temu lokatorzy wysłali maila w sprawie monitoringu - czytamy w liście od mieszkańców. - Patologia, jaka szerzy się - jak by nie było - jest w budynku w zasobach miasta, bo to jest komunalny budynek. Póki co ani z miasta nie ma odzewu, o Lokum nie wspomnę. Mail był wysłany do sekretariatu prezydenta miasta Świnoujście.
Poprosiliśmy magistrat o odniesienie się do sprawy. Czekamy na odpowiedź.