Choć w ostatnich kilku miesiącach cena złota utrzymuje się na względnie stałym poziomie 6800-7000 zł za uncję, popyt na to aktywo rośnie. Dlaczego? Siła nabywcza złota systematycznie wzrasta. Warto pamiętać, że inwestycja w kruszec największe zyski przynosi, jeśli rozpatrywać ją będziemy w dłuższym horyzoncie czasowym. W latach 70. za garnitur zapłacilibyśmy 1 uncją złota lub 35 dolarami. Dziś za garnitur dobrej marki spokojnie moglibyśmy zapłacić tą samą uncją złota (ok. 7000 złotych), jednak 35 dolarów nie wystarczyłoby nawet na dobry krawat. O tym jak inwestować w złoto opowiada Jarosław Żołędowski, Prezes Zarządu Mennicy Skarbowej – największego w Polsce dealera złota inwestycyjnego i innych metali szlachetnych.
W 1929 r. można było kupić Maybacha za niewiele ponad 2500 USD, czyli równowartość 122 uncji złota. Dziś, po ponad 90 latach, podobna ilość tego kruszcu w zupełności wystarczyłaby na zakup Mercedesa Klasy S, czego z pewnością nie można powiedzieć o kwocie 2500 USD.
Złoto od zawsze traktowane było jako najlepsza lokata kapitału – bezpieczna przystań, inwestycja odporna na wahania koniunktury. Kruszec „trzyma wartość” znacznie lepiej niż papierowy pieniądz, akcje czy obligacje. To długotrwała lokata kapitału pozwalająca na ochronę przed inflacją w czasach kryzysu czy dekoniunktury. Dlaczego tak się dzieje?
Choć cena kruszcu ulega wahaniom, wartość złota systematycznie wzrasta – jego zasoby są ograniczone, a koszty eksploatacji złóż rosną. Idąc tym tropem przyjmuje się, że cena złota nie powinna spaść poniżej wydatków związanych z jego wydobyciem. Kruszcu, w przeciwieństwie do papierowych pieniędzy, nie można też dodrukować, co również przekłada się na jego wartość. Dodatkowo na wartość złota wpływa fakt, że to aktywo, które ma postać fizyczną – nigdy nie zbankrutuje tak jak spółka, której akcje będziemy mieć w portfelu czy tak jak bank, w którym założymy lokatę.
– Inwestycja w złoto jest dobrym zabezpieczeniem kapitału. Jego wartość w czasach prosperity systematycznie rośnie, natomiast w momencie nagłego załamania, dekoniunktury, cena szybuje w górę. Dzieje się tak dlatego, że inwestorzy w chwili kryzysu sięgają po bezpieczne aktywa, a wśród nich największą pewność daje właśnie złoto. Decydując się na taką inwestycję warto jednak pamiętać, że jej opłacalność jest zależna od sytuacji geopolitycznej w momencie kupna-sprzedaży.
Największe zyski metal przynosi w długim horyzoncie czasowym – analizując kurs złota w ciągu ostatnich 15 czy 20 lat widać, jak jego siła nabywcza systematycznie rośnie. Nie można też zapominać, że ten kruszec jest aktywem bardzo płynnym – mówi Jarosław Żołędowski, Prezes Zarządu Mennicy Skarbowej.
Jak więc inwestować w złoto aby nie stracić? Po pierwsze należy traktować metal jako długoterminową lokatę kapitału. W krótkim okresie kurs złota może ulegać wahaniom kilku- czy nawet kilkunasto- procentowym w górę lub, co gorsza, w dół. Warto jednak podkreślić, że takie wahania w dłuższym horyzoncie czasowym nie wpływają na spadek wartości złota. Mając to na uwadze trzeba uzbroić się w cierpliwość i zbyt pochopnie nie rezygnować z inwestycji.
Po drugie warto pamiętać, że złoto jest aktywem bardzo płynnym – na tyle powszechnym, że dziś sprzedać je można niemal w każdym miejscu na świecie. Warto pamiętać, że najłatwiej i najszybciej jest spieniężyć mniejsze ilości kruszcu – na pewno łatwiej sprzedamy kilka uncjowych sztabek, niż jedną większą. Dobrą strategią inwestycyjną jest zatem kupowanie mniejszych gramatur, najlepiej w regularnych odstępach czasu.
Pozwoli to nie tylko na efektywne zarządzanie lokatą kapitału – ułatwi późniejszą sprzedaż kruszcu – lecz także na zniwelowanie wpływu wahań kursu na ostateczny zwrot z inwestycji. Złoto traktowane jest przez rynki jako bezpieczna lokata kapitału – trzymającego wartość nawet w warunkach podwyższonego ryzyka: kryzysów finansowych, politycznych czy innych zawirowań.
Maria Strużkiewicz
Account executive