Do napadu miało dojść na opustoszałym odcinku ulicy Piłsudskiego w sobotni wieczór.
- Wracając znad morza około 21.30 minęliśmy grupkę 3 rozbawionych młodzieńców, którzy zaśmiewali się w głos. Dwóch z nich poklepywało po plecach w geście aprobaty kolegę, który właśnie do nich dołączył i z dumą zaczął przechwalać się jak to tamtego załatwił - dodaje mieszkanka.
Jak twierdzi Czytelniczka akcja rozegrała się tak nagle i szybko, że w pierwszym momencie nawet się nie zorientowała, że to był napad.
- Wołaniom o policję napadniętego towarzyszył przez cały czas rechot rozbawionych młodzieńców. Dopiero gdy podeszliśmy do tego mężczyzny okazało się, że to był napad. Rasistowski napad świnoujskich bohaterów, którzy w ten sposób potraktowali bogu winnego przechodnia. Jak nam później powiedział nie była to jego pierwsza tego typu przygoda w naszym mieście. Kilka dni wcześniej też bez powodu został uderzony w twarz. Też niespodziewanie, też z zaskoczenia i też dla „ zabawy". - dodaje mieszkanka.
Jednocześnie uważa, że młodzi ludzie, którzy dopuścili się takiego zachowania powinni się teraz wstydzić.
- Ciekawa jestem czy podobnym bohaterstwem popisalibyście się gdyby przyszło Wam stanąć twarzą w twarz i w pojedynkę z tym mężczyzną. Wasz kolega popisał się wielką brawurą i fantazją napadając niespodziewanie i od tyłu niewinnego mężczyznę tylko dlatego, że miał inny kolor skóry - podsumowuje Czytelniczka.
iswinoujscie.pl • Środa [15.09.2021, 21:12:48] • Świnoujście
fot. iswinoujscie.pl
Mieszkanka postanowiła opisać, jak wyglądał szokujący bandycki napad którego była świadkiem. Przy ulicy Piłsudskiego młody mężczyzna miał zaatakować samotnie idącego Azjatę. - W kierunku miasta szybko zmierzał samotny niewysoki mężczyzna. W przeciwnym kierunku szła grupka rozbawionych chłopaków, gdy się minęli jeden z nich niespodziewanie zawrócił i pobiegł za tamtym mężczyzną. Gdy już do niego dobiegł uderzył go tak mocno, że napadnięty przewrócił się i padł na trawnik. Napastnik zawrócił, pobiegł z powrotem do kolegów i rozbawiony zaczął się przechwalać, czego to nie dokonał - opisuje mieszkanka.
Czekamy na odpowiedź policji.