Ich sztuka nie jest kabaretem, nie naśmiewają się z ludzi i zjawisk. Nie jest to także teatr. To sztuka budowania nastroju gestem i ruchem, prowokowania publiczności do przemyśleń. Tak też było w środę, w Miejskiej Galerii Sztuki Współczesnej MS44.
fot. Robert Ignaciuk
Każdy z członków zespołu działa w różnych dziedzinach związanych z ruchem i tańcem. Marcin Miętus jest dramaturgiem i performerem, Klara Szela – absolwentką szkoły choreografii i instruktorem tańca współczesnego, a Aleksandra Jachymek jest zawodową aktorką, kaskaderką i wokalistką. Razem tworzą grupę, która w języku gestów, ruchu, mimiki i tańca potrafi opowiadać o otaczającej nas rzeczywistości.
Ich sztuka nie jest kabaretem, nie naśmiewają się z ludzi i zjawisk. Nie jest to także teatr. To sztuka budowania nastroju gestem i ruchem, prowokowania publiczności do przemyśleń. Tak też było w środę, w Miejskiej Galerii Sztuki Współczesnej MS44.
fot. Robert Ignaciuk
Aktorom towarzyszyła muzyka, choć lepiej chyba powiedzieć – dźwięki. To co docierało do uszu publiczności na przemian „pieściło” i niepokoiło. Do prezentacji „Afromentalni” wykorzystali całą przestrzeń galerii, poruszali się między salami. Performance wtopił się w aktualną ekspozycję Miejsca Sztuki, która zamieniła się na ten czas w swoistą scenografię.
fot. Robert Ignaciuk
Spektakl obserwowali m.in. członkowie jury FAMY. Jak go ocenili okaże się podczas finałowego koncertu festiwalu.