iswinoujscie.pl • Piątek [18.06.2021, 16:59:17] • Szczecin

Legendarny jacht „Maria”, odrestaurowany staraniem Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Dziedzictwo Morza można zwiedzać w Szczecinie

Legendarny jacht „Maria”, odrestaurowany staraniem Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Dziedzictwo Morza można zwiedzać w Szczecinie

fot. Organizator

Od piątku do niedzieli (18-20.06) s/y"Maria", legendarny jacht kapitana Ludomira Mączki, będzie można podziwiać na bulwarach Piastowskich w Szczecinie. To prawdziwa gratka dla miłośników żeglarstwa! Gdy kapitan Mączka wyruszał w swoją okołoziemską podróż, w lipcu 1974, na miejsce startu wybrał keję Władysława IV w Świnoujściu.

MARIA - legendarny jacht kpt. Ludomira Mączki, który był jego domem i wehikułem do spełniania marzeń. Jest ona pierwszym polskim jachtem, który dwukrotnie okrążył ziemię, w czasie swoich rejsów pokonała pięciokrotnie Ocean Atlantycki, czterokrotnie Ocean Indyjski, w tym jako pierwszy polski jacht opłynęła Australię (dwukrotnie) oraz dwukrotnie Ocean Spokojny. W sumie Maria pokonała około 115 000 Mm, co odpowiada ponad pięciokrotnemu obwodowi Ziemi na równiku. Rejsy MARII trwały w sumie ponad 14 lat, w tym czasie przez jej pokład przewinęło się z górą 50 osób dwunastu narodowości stanowiących jej załogę. MARIA odwiedziła dziesiątki krajów i zawinęła do setek portów, stając się wraz ze swym kapitanem Ludkiem Mączką jednym z najbardziej rozpoznawalnych „duetów" w historii polskiego żeglarstwa.

W 1999 r. wypłynął w drugi rejs dookoła świata, w wyprawie śladami Ferdynanda Magellana. Po tej podróży, którą dokończył kpt. Maciej Krzeptowski (Ludomir Mączka musiał zejść z pokładu, by w Kanadzie poddać się operacji kręgosłupa) „Maria" w 2003 roku wróciła do Szczecina. Była mocno wyeksploatowana, ale mogła poszczycić się tytułem pierwszego polskiego jachtu, który dwukrotnie opłynął świat. Ze względu na stan zdrowia Ludomir Mączka nie był już jednak w stanie zająć się „Marią". Wielki żeglarz odszedł w 2006 r. zapisując uprzednio swój ukochany jacht przyjacielowi z Kanady – Bolesławowi Kornelukowi. Problemem w opiece nad jachtem okazała się przede wszystkim odległość, dlatego przyjaciel Ludka nawiązał kontakt z Zachodniopomorskim Stowarzyszeniem Dziedzictwo Morza, które wzięło „Marię" pod swoje skrzydła i rozpoczęło jej gruntowny remont.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/71229/