Na początku ubiegłego tygodnia podobną decyzję podjął zarząd Sojuszu, nie miało to jednak przełożenia na radnych lewicy, którzy na sesji Sejmiku tydzień temu nie złożyli wniosku w tej sprawie.
Musimy się do tego przygotować - wtedy tak to tłumaczyła przewodnicząca klubu, radna Elżbieta Piela - Mielczarek.
To nie oznaczało, że nasi radni nie są za odwołaniem marszałka mówi lider SLD w regionie Dariusz Wieczorek.
By wniosek trafił pod obrady musi on znaleźć 8 głosów poparcia. Opozycja, czyli lewica oraz Prawo i Sprawiedliwość w 30-osobowym Sejmiku dysponują w sumie 10 głosami.