iswinoujscie.pl • Środa [26.05.2021, 12:46:55] • Świnoujście

Szczepionkowego Armagedonu ciąg dalszy: Prezes szpitala zapewnia, że wszystko jest w porządku, ale skargi od mieszkańców nie ustają

Szczepionkowego Armagedonu ciąg dalszy: Prezes szpitala zapewnia, że wszystko jest w porządku, ale skargi od mieszkańców nie ustają

fot. Czytelnik

Już tydzień temu informowaliśmy o skargach mieszkańców na fatalną organizację punktu szczepień w szpitalu. Wkrótce potem, prezes Dorota Konkolewska przesłała nam, pełną inwektyw pod adresem naszej redakcji, odpowiedź. Opinia Pani Prezes jest dla nas ważna ale nigdy nie bagatelizujemy zdania mieszkańców. W tej sprawie, już po publikacji odpowiedzi ze szpitala otrzymujemy kolejne skargi. „Napiszcie o tym, może coś poprawią, bo to prawdziwa paranoja!”, „jak traktują ludzi?!”. Takie zdanie usłyszeliśmy w piątek w punkcie usługowym w centrum miasta. Oczekujący w kolejce panie relacjonowały swoją wizytę w szpitalnym punkcie szczepień.

„Zgłosiłam się do punktu szczepień tak jak apeluje dyrekcja; punktualnie na wyznaczoną godzinę, ”- relacjonuje kobieta.” Nie mam zastrzeżeń do terminowości szczepień.” -dodaje. Co ją zatem zbulwersowało…?

Mieszkanka nie może zrozumieć jak można tak zorganizować miejsce masowych szczepień. Najpierw trzeba wejść do pomieszczenia w którym pobiera się deklaracje, a następnie je wypełnić. I tu zaczyna się koszmar. Brakuje najmniejszego choćby stoliczka przy którym na spokojnie można by usiąść i wypełnić formularz. „Ludzie radzą sobie jak mogą”- mówi relacjonuje jak; „za stoliczek muszą robić plecy człowieka z kolejki. W dodatku, deklaracji nie możemy wypełnić pod dachem bo w pomieszczeniu jest za mało miejsca. Ludzie muszą wyjść przed budynek. Gdy ja tam byłam kropił deszcz..”

-„Pamiętam, że na samym początku akcji szczepień przed szpitalem stanął niewielki namiot. Chyba wojskowi wtedy pomogli”- mówi . Co za problem aby ludzie na spokojnie mogli przysiąść pod taką wiatą… Napiszcie coś o tym, może jeszcze coś zrobią. Uwag mieszkańców nie publikujemy po to by „dopiec” pani prezes. To zwykły dziennikarski obowiązek pisać o sprawach, które bolą czytelników. Z nadzieją, że odpowiedzialni za sytuację postarają się to zmienić…

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/70883/