„Biegłem, żeby zdążyć na 9:00 wrócić do sali. Patrzę, że wszyscy stoją na auli i mówią „Ooo, to on ma czarny plecak”. Wpadam do szatni, a tam dwóch policjantów. Spytali czy to mój plecak, ja na to, że tak. Jeden z nich z przysłowiowym bananem na twarzy zapytał czy mam w nim bombę. Zestresowany, że nie zdążę na maturę odpowiedziałem żartobliwie, że oczywiście. Całe szczęście pani dyrektor uspokoiła mnie, że przez tą sytuację matura będzie przesunięta o kilka minut...”.
O wyjaśnienie działań Policji poprosiliśmy rzecznika Komendanta Policji w Świnoujściu. Sierżant Kamil Zwierzchowski odpowiedział.
„W dniu 06 maja 2021 roku Oficer Dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu odebrał zgłoszenia dotyczące wpłynięcia do placówek oświatowych wiadomości e-mail, z których wynikało, że jeden z uczniów może mieć w plecaku ładunek wybuchowy. Do placówek oświatowych skierowani zostali funkcjonariusze policji posiadający przeszkolenie z rozpoznania minersko-pirotechnicznego oraz funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego. W trakcie przeprowadzanych czynności, policjanci nie ujawnili materiałów wybuchowych lub innych niebezpiecznych przedmiotów. Wiadomości miały charakter kaskadowy i obejmowały cały kraj, w tym także województwo zachodniopomorskie.
Warto dodać, że przed rozpoczęciem matur, funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu podjęli współpracę z przedstawicielami szkół na terenie Świnoujścia i wypracowali procedury działania w przypadku otrzymania niepokojącej wiadomości na skrzynkę pocztową szkoły. Ponadto, Oficer Dyżurny w przypadku otrzymania zgłoszenia o wpłynięciu niepokojącej wiadomości na skrzynkę pocztową szkoły przekazuje także przedstawicielowi placówki rekomendację funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego w zakresie przeprowadzenia ewakuacji. Niemniej jednak ostateczną decyzję o ewakuacji podejmuje zarządzający obiektem.” Tyle rzecznik KMP.
iswinoujscie.pl • Poniedziałek [10.05.2021, 11:44:28] • Świnoujście
fot. iswinoujscie.pl
Do rozpoczęcia egzaminu w Centrum Edukacji Zawodowej i Turystyki zostały zaledwie trzy minuty gdy, jak relacjonuje maturzysta, jedna z nauczycielek spytała zdających egzamin kto z nich przyszedł do szkoły „z czarnym plecakiem”. Maturzysta powiedział, że ma taki właśnie plecak. W odpowiedzi usłyszał, że ma natychmiast zgłosić się do policjantów, którzy czekali już na miejscu. Zestresowany maturzysta rzucił się pędem. Oto jak opisał te nerwowe chwile.