W tygodniku „Polityka” można przeczytać wstrząsający wywiad z pielęgniarką szpitala tymczasowego w Poznaniu. Personelowi polecono … zakręcić kurki z tlenem lżejszym pacjentom, aby starczyło go dla cięższych przypadków. Świadomi wszystkiego, co się dzieje pacjenci byli przerażeni. Błagali, by ich nie odłączać.
Czy taka sytuacja może się zdarzyć u nas? Jak wygląda kontrola tego, czy wystarczy tlenu? Pytamy o to świnoujski Szpital Miejski.
- Pracownik działu techniczno-gospodarczego codziennie kontroluje stan wypełnienia zbiornika w tlen - informuje Dorota Konkolewska, prezes zarządu Szpitala Miejskiego w Świnoujściu. - Zamawiamy go co 10 dni, zużywamy ok. 1750 kg tlenu przez ten okres.
Z tlenu w placówce korzystają wszyscy pacjenci covidowi.
- Podjęliśmy decyzję o wymianie zbiornika z ciekłym tlenem z pojemności 2 ton na 6 ton ciekłego tlenu – dodaje prezes. – Jesteśmy geograficznie dość daleko oddaleni od jednostki zaopatrującej nas w tlen.