- No to tak po kolei, co mnie boli:
"Wybieg dla psów"
Kilka dni temu mogłem przeczytać za pośrednictwem Waszego portalu, że powstanie w Parku Zdrojowym w jego zachodniej części, pomiędzy ulicami Bolesława Chrobrego i Bolesława Krzywoustego wybieg dla psów. No fantastycznie. Nareszcie. Aż łzy z radości same lecą. No a tak na poważnie:
- o dobrych kilka lat za późno i tu chyba większość osób się ze mną zgodzi,
- jeden wybieg to za mało, zaraz mieszkańcy Warszowa, których darzę szacunkiem zaczną narzekać że u nich nie ma takiego wybiegu (jak powstał pumptrack to urząd aby wyjść z twarzą kilka tygodni później zrobił drugi na Warszowie). Dlatego śmie twierdzić iż przydałyby się trzy takie wybiegi, tak, tak nie jeden a trzy. Lewobrzeże jako że większy teren i mieszkańców dwa, a na Warszowie jeden.
Teraz o lokalizacji wspomnianego wybiegu. Dlaczego ma powstać w parku gdzie spacerują ludzie, którzy chcą ciszy i spokoju, chodzą rodzice z małymi dziećmi, aby pospały w wózkach na świeżym powietrzu, to ktoś przyjdzie na randkę i wszystko w miłej atmosferze do czasu aż nie zaczną szczekać psy i będzie głośno, dlatego uważam, że ta lokalizacja jest nie za dobra. Podpowiadam rządzącym, wyjdźcie do ludzi może z ankietą i zapytajcie ich, gdzie by chcieli taki wybieg, no przecież miasto wiele razy robiło coś dla mieszkańców to i wypada liczyć się z ich zdaniem. Tyle w temacie, a co będzie czas pokaże lecz już raczej jest przesądzone gdzie i w jakiej ilości będziemy mieli w mieście wybiegów dla czworonogów.