„Za zdrowie Pań, za zdrowie, szampana pijmy aż do dna-panowie”, niemal pół, wieku temu śpiewał w zapomnianym przeboju Edward Hulewicz. Spróbujmy dziś sprawić by każda z pań znalazła choć kilka chwil na uśmiech i ciepło przy ukochanym mężczyźnie!
Zagonione, zapracowane, zatroskane o codzienne sprawy domu i rodziny.. Taka codzienność nie daje zbyt wielu chwil by cieszyć się życiem, by poczuć się ważną, kochaną, potrzebną. A przecież takie właśnie są;
Potrzebne, ważne i kochane. Niekoniecznie z mocnym makijażem, nie zawsze pachnące paryskimi kosmetykami. Ale, także w swojej zziajanej codzienności mają przecież coś z Afrodyty, z bogini, do której rwą się męskie serca.
Święto kobiet nie wszędzie na świecie świętem jest. Także w naszym kalendarzu to zwykła szara data. A bohaterki tego dnia zasługują na fajerwerk naszych serc. Sprawmy by, dziś, znużone codziennością serca zabiły mocniej, by zabłysnęły oczy, świętujmy! Nasze gwiazdy, gwiazdeczki i… nasze szare myszki. Wszystkie na to zasługują!