Pamiętaj człowiecze, że nie jesteś do tej ziemi przywiązany, że czeka na ciebie inna planeta. Kraina, której nikt nie zna zanim tam nie trafi. Tak można przetłumaczyć sobie krótką formułkę, która od wieków towarzyszy obrzędowi posypania głów popiołem.
Środa popielcowa to takie zimowe Zaduszki. Nasze myśli odrywają się od ziemi. To co tu nas dręczy blednie i przestaje ciążyć. Bo przecież, tak jak po śniegu woda, jak po ogniu skry tak i po nas pozostanie coś bardzo ulotnego; pył na wietrze.
Nadchodzi czas myśli niewesołych ale przecież wiemy, że to tylko preludium do wiosennej radości. Aby lepiej smakowała przyda się odrobina goryczy. Nie zrzymajmy się więc zbyt, że dzisiejsza liturgia dokłada nam jeszcze smutku, jakby mało go było wokół.
Popiół świetnie użyźnia jałową ziemię. Może dziś warto ubogacić nim wyjałowione myśli. Do wiosny coraz bliżej!