Czytelniczka dodaje, że chyba niemieckiej firmy nie stać, żeby wyposażyć sklep w odpowiednie akcesoria.
- Nie wspomnę o kierownictwie, które ma głęboko gdzieś bezpieczeństwo starszych ludzi, którzy się przewracają - oby to się nie skończyło jakąś tragedią - podsumowuje mieszkanka.
Co na to rzecznik prasowy sieci drogerii Rossmann?
- Bardzo dziękujemy za sygnał, każde takie zgłoszenie dokładnie wyjaśniamy. Jedno z wejść do sklepu jest zamknięte od początku pandemii z powodu obowiązku przestrzegania rządowego rozporządzenia o liczbie osób w sklepie. Na zamkniętych drzwiach wejściowych jest informacja, że są one zamknięte - wyjaśnia Agata Nowakowska.
Po informacji od klientki Rossmann podjął decyzję o zaklejeniu taśmą BHP - o rzucającym się w oczy żółtym kolorze - wejścia na schodki prowadzące do zamkniętych drzwi, tak by klienci już z daleka mogli zobaczyć, że są one nieczynne.
- Schody oraz chodnik prowadzący do tych drzwi są na bieżąco odśnieżane przez współpracującą z nami firmę. Dołożymy wszelkich starań, by otoczenie naszego sklepu, mimo iż same drzwi są zamknięte, bez względu na trudne warunki pogodowe, było całkowicie bezpieczne dla osób przechodzących. Bezpieczeństwo jest dla nas absolutnie priorytetem. Dziękuję za sygnał, za Państwa pośrednictwem chciałabym przeprosić nasza klientkę za zaistniałą sytuację - dodaje Agata Nowakowska, Rzecznik Prasowy, Biuro Prawno-Organizacyjne, Dział Rzecznika Prasowego.