Było to całkiem nie dawno, kiedy zobaczyłam jak drapieżnik złapał ofiarę. Wyciągnęłam aparat i zrobiłam szybko zdjęcie mówi Berenika Markiewicz. Wszystko działo się na oczach ludzi, koło Muzeum Rybołówstwa Morskiego. Ofiarą jest prawdopodobnie synogarlica (gołąb turecki). Pojawienie się drapieżników w centrum miasta daje nam wiarę, że przyroda adaptuje się do człowieka, a człowiek do przyrody.