W rękach demonstrujących zobaczyć można było tablice hasłami strajku kobiet. Przez pewien czas na ulicach polskich miast było jednak spokojnie Po tym jednak jak Trybunał Konstytucyjny opublikował w środę pisemne uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji z października 2020 roku, panie znów wyszły na ulice. Mroźna aura nie przeszkodziła by, także w Świnoujściu, ok. 17.00 na Placu Wolności pojawili się manifestujący. Przeważały panie ale „brzydsza płeć” miała tu także swoich reprezentantów. Tuż przed rozpoczęciem akcji, do centrum zjechało kilka samochodów policyjnych. Funkcjonariusze otoczyli zgromadzonych od strony ulicy Piłsudskiego
Na czele demonstrujących, nie po raz pierwszy stanęła Elżbieta Mitas aktywistka, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Świnoujściu. Korzystając z przenośnego nagłośnienia zaapelowała do zgromadzonych kobiet o nieskładanie broni. Szczególnie gorąco apelowała do młodych kobiet i dziewczyn by nie zapominały, że walczą nie tylko o własną przyszłość ale także kolejnej generacji.
Tym razem obeszło uczestnicy zrezygnowali z użycia dosadnych określeń, zabierający głos przez mikrofon nie przebierali jednak w słowach odnosząc się do polityki rządzących krajem. Nie doszło jednak do używania dosadnych, wulgarnych określeń Policja tylko raz pojawiła się w tłumie, wyprowadzając dwójkę młodych uczestników manifestacji.
Panie nie składają broni. Chcą nadal walczyć o swoje prawa. Przed rozejściem dotarło do nich zaproszenie do udziału w kolejnej odsłonie protestu, która ma odbyć się już za tydzień.