Liście z piachem wzdłuż krawężników ulicy Konstytucji 3 Maja czekają na „zlitowanie służb już dobry tydzień". Najwyraźniej daleko posunięta troska władz o napięty budżet nie pozwala na wydelegowanie małej specjalistycznej maszyny pozostającej w dyspozycji służb. Może lepiej będzie poszukać "starej miotły"?
Sprawa więc „nabiera mocy”. Czy ponad tydzień najtęższe urzędnicze mózgi opracowują strategię zebrania jesiennych pozostałości z centrum miasta?
Przez ten czas przyglądamy się sytuacji i zastanawiamy co można wymyślić by wytłumaczyć tę bezsilność? Jedynym sensownym wytłumaczeniem zdaje się być ogłoszenie przez szefa informacji, że „pewien portal znów się czepia”. A przecież wolimy mieć miasto czyste niż brudne, prawda!
I jak widać nie tylko mamy problem z odśnieżaniem ulic i chodników, ale ze zwykłym porządkiem w mieście.