- Z jednej ze ścian odpadają potężne fragmenty tynku a inne widać, że ledwo wiszą, rozbijając się na chodniku, ale to nie wszytko, opierzenie dachu w postaci dwumetrowych blach również lądują na chodniku.
fot. Czytelnik
- Przejście po chodniku przy dawnym Domu Rybaka grozi utratą zdrowia, albo co gorsza życia! - zaczyna się e-mail nadesłany przez czytelnika.
- Z jednej ze ścian odpadają potężne fragmenty tynku a inne widać, że ledwo wiszą, rozbijając się na chodniku, ale to nie wszytko, opierzenie dachu w postaci dwumetrowych blach również lądują na chodniku.
fot. Czytelnik
Jak to możliwe, że tego co się tam dzieje nie widzą służby, urzędnicy czy Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, przecież w poprzednich latach można już było przeczytać w lokalnych mediach o tych zaniedbaniach?
fot. Czytelnik
Czyżby wszyscy odpowiedzialni za ten stan rzeczy solidarnie czekali na tragedię?! - grzmi czytelnik.