- Trzeba się nakombinować jak to zrobić i nie być oblanym przez przejeżdżające samochody! Czy naprawdę nikomu to nie przeszkadza, czy nie ma komu udrożnić studzienek lub poprawić wadliwie wypoziomowanego przejścia? - pyta czytelnik.
fot. Czytelnik
Jeden z mieszkańców zauważył, że po każdych opadach deszczu przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Matejki znika pod wodą, tworzy się potężna kałuża, która uniemożliwia normalne przejście na drugą stronę.
- Trzeba się nakombinować jak to zrobić i nie być oblanym przez przejeżdżające samochody! Czy naprawdę nikomu to nie przeszkadza, czy nie ma komu udrożnić studzienek lub poprawić wadliwie wypoziomowanego przejścia? - pyta czytelnik.