Z każdego kąta było słychać zachwyty dotyczące umuzykalnionej młodzieży świnoujskiej. Zaskoczona była flecistka Ulla Miilmann, która ponoć już po koncercie stwierdziła, że jeszcze nigdy nie grała dla tak dużej grupy młodych ludzi.
Gdyby koncert odbywał się do południa, można by pomyśleć, że uczniów zwolniono ze szkoły. A wiadomym jest, że wszystko lepsze niż lekcje, choćby to miał być np. wykład dotyczący wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Koncert rozpoczął sie jednak o 19.30.
Tajemnica tkwi w znakomitym pomyśle nauczycielki Wiedzy o Kulturze, znanej w Świnoujściu z fantastycznych inicjatyw.
Otóż każdy kto wziął udział w koncercie dostawał szóstkę. Takie proste, a działa.