Mecz rozpoczął się już o 15.00. Obydwa zespoły znają się jeszcze z rozgrywek III-ligowych. Widocznie jednak ani to, ani sprzyjająca pogoda nie pomogło Warcie Poznań, która już w 10 minucie traci pierwszą bramkę. Strzelcem tej jak i następnej ( 20 min ! ) jest Dziuba. Prostopadłą piłkę posłał Protasewicz, dzięki czemu nasz napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam z obrońcą Warty i celnie posyła piłkę do bramki. Następny gol pada dosłownie 10 minut później. Dziuba idealnie trafia prosto w okienko z rzutu wolnego. Na tym jednak gospodarze nie poprzestali i w 35 minucie pada bramka na 3:0. Po strzale z rzutu rożnego Skwary, celnie w światło bramki kieruje piłkę głową Benevente. I tak zostało do końca pierwszej połowy. Ale już w 54 minucie pada gol! I znów po dośrodkowaniu Protasewicza, tym razem jednak w polu karnym znajdował się Magdziński i to on głową kieruję piłkę do siatki, ustalając tym samym wynik końcowy 4:0. Warta Poznań nie miała dziś żadnych szans.