W likwidowanej świnoujskiej stoczni jest wiele zdjęć archiwalnych, lotniczych, książek, pucharów, nagród, które zostały w zakładzie, a mają pójść na makulaturę – alarmują świnoujscy stoczniowcy. – Niech miasto przynajmniej to zrobi i wyciągnie te sentymentalne pamiątki od właściciela i zabezpieczy je dla potomnych! Nie mają one wartości materialnej, ale historyczną i sentymentalną. Pracownicy chcieli je zabrać do domów, ale im odmówiono.
Panie prezydencie, Rado Miejska zróbcie chociaż tyle, bo za miesiąc nie będzie już i tego – apelują stoczniowcy. – Czyszczenie biur rusza po Nowym Roku. Czy Urząd Miasta zamierza zwrócić się do MSR Gryfia o wydanie materiałów, które mogą stanowić wartość historyczną dla tej firmy z ponad 50-letnią?
- Bez wątpienia pamiątki z blisko pięćdziesięcioletniej historii funkcjonowania stoczni w Świnoujściu mogłyby wzbogacić zbiory Muzeum Rybołówstwa Morskiego dotyczące historii miasta - przyznaje Jarosław Jaz, rzecznik prasowy prezydenta. - Dlatego Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz wystąpił do Prezesa Zarządu MSR Gryfia Krzysztofa Zaremby z prośbą o przekazanie ich dla samorządu. Jeśli taka będzie wola po stronie przedstawicieli stoczni, a pamiątki okażą się cenne chociażby z powodów sentymentalnych, na pewno będzie można oglądać je wśród innych eksponatów związanych z naszym regionem.