W 1945 roku Świnoujście było najnowocześniejszym miastem powiatowym w Polsce. Miało kompleksową najnowszą infrastrukturę i morze zieleni z egzotycznymi roślinami. Było też uszkodzone molo, którego po rozbiórce nie ma od ponad 60 lat.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Kiedy przyjechałem w 1950 roku do Świnoujścia, hitem było to, że można było wykąpać się w ciepłej wodzie podgrzanej piecem gazowym. Pokażę Wam dzisiaj starą gazownię w czasie rozbiórki i wysadzenie 30-metrowego komina.
W 1945 roku Świnoujście było najnowocześniejszym miastem powiatowym w Polsce. Miało kompleksową najnowszą infrastrukturę i morze zieleni z egzotycznymi roślinami. Było też uszkodzone molo, którego po rozbiórce nie ma od ponad 60 lat.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Po 1945 roku Polska administracja powoli przejmowała infrastrukturę miejską Świnoujścia. Świnoujście w tamtym okresie było najbardziej nowoczesnym turystyczno-portowym miastem. Była kompleksowa nowoczesna infrastruktura. Miasto miało kompleksową instalacje wody pitnej, kanalizacji i instalacji deszczowej. Energia elektryczna wysokiego napięcia rozprowadzona była w mieście kablami. Tylko na obrzeżach była instalacja naziemna.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Mieliśmy też najnowszą centralę telefoniczną połączoną kablami ziemnymi położonymi w kanałach telefonicznych pod chodnikami. Obok dawnego Hotelu Bałtyk była jedna z trzech, najnowsza centrala sieci dalekopisowej wysokiej częstotliwości. Były to najnowsze osiągnięcia tamtych czasów.