iswinoujscie.pl • Niedziela [13.12.2020, 10:14:23] • Świnoujście

Dziś mija 39 lat od wprowadzenia w PRL Stanu Wojennego. W Świnoujściu, choć nie padły strzały, też było gorąco!

Dziś mija 39 lat od wprowadzenia w PRL Stanu Wojennego. W Świnoujściu, choć nie padły strzały, też było gorąco!

fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum

Dziś 13 grudnia. 39 lat temu, zamiast kreskówek w niedzielnym programie dla dzieci pt „”Teleranek”, przed kamerą TVP zasiadł generał Wojciech Jaruzelski, a na ulicach miast pojawiło się wojsko, milicja oraz Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej ZOMO. Opozycjonistów wyprowadzano z domów i osadzano w więzieniach Wobec demonstrujących na ulicach i robotników w zakładach użyto siły. Zginęli ludzie. W Świnoujściu też trwały strajki ale na szczęście, u nas obyło się bez ofiar. Były to jednak dramatyczne chwile dla odciętego od kraju i osaczonego ze wszystkich stron Świnoujścia.

Atmosfera w mieście była gorąca. Na lewobrzeżnym Uznamie, wiele rodzin niepokoiło się o los ojców, mężów, braci. Bo setki osób zostało tego dnia „uwięzionych za bramami zakładów; m.in. portu, Morskiej Stoczni Remontowej, „PPDiUR „Odra”. Na znak protestu i pracowniczej solidarności, na bramach tych zakładów pojawiły się płótna informujące o strajku i pierwsze, spontanicznie jeszcze tworzone hasła.

Niemniej gorąco było w tym czasie także na ulicach miasta. Tu także pojawiły się wojskowe i milicyjne patrole. Oprócz polskich mundurowych na ulice wyszli w Świnoujściu także żołnierz z jednostki Armii byłego ZSRR, którzy w sile kilku tysięcy stacjonowali w mieście. 13 grudnia, uzbrojeni po zęby „spacerowali” po Świnoujściu. Cały teren komendy radzieckiego garnizonu otoczyły zasieki z drutu kolczastego, a na szczycie okalającego koszary muru w świeżo wylany beton wtykane były ostre fragmenty pobitego szkła. Na wieżyczkę górującą dziś nad sklepem "Dwunastka" żołnierze wtoczyli armatę i wycelowali ją w centrum miasta.

Jak w całym kraju, także u nas stanęła komunikacja, promy, na trasy nie wyjechały pociągi. Przy nabrzeżach pozostały promy do Skandynawii. Jedyną jednostką, która utrzymywała połączenie z wolnym światem był prom Polskiej Żeglugi Bałtyckiej mf ”Wilanów”. Statki, które ogłoszenie stanu wojennego zastało w obcych portach w zdecydowanej większości utknęły tam na długie tygodnie. Na wieść o represjach komunistycznej władzy w Polsce, załogi naszych jednostek masowo opuszczały pokłady i zostawały w obcych portach. Z pomocą spieszyła Polonia. Rodacy za granicą pomagali „urządzać się” uciekinierom, a dla rodaków w kraju organizowali zbiórki najpotrzebniejszych artykułów, przede wszystkim żywności i ubrań.

Wprowadzając Stan Wojenny Reżim komunistyczny, chcąc ratować system uderzył w NSZZ „Solidarność” i skupioną wokół związku opozycję. Pierwsze, najcięższe dni po 13 grudnia to okres wielkiego napięcia. Wojsko strzelało do robotników od wybrzeża aż po Śląsk. Zginęli ludzie.

Dokładna liczba osób, które w wyniku stanu wojennego poniosły śmierć, nie jest znana. Przedstawiane listy ofiar liczą od kilkudziesięciu do ponad stu nazwisk. Nie jest też znana liczba osób, które straciły zdrowie na skutek prześladowań, bicia w trakcie śledztwa lub demonstracji ulicznych.

Dziś, w rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego Strajk Kobiet. W wielu miastach także nie będzie spokojnie, tym razem za sprawą Strajku Kobiet.

"Jarosław Kaczyński nie lubi tej rocznicy, bo spał wtedy do południa. Tym razem nie damy mu pospać” – mówiła podczas konferencji 2 grudnia Agnieszka Czerederecka z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.


Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/68708/