- Niestety nie jestem w stanie bezpośrednio określić wpływu pandemii na zdarzenia polegające np. na otwarciu mieszkania - przyznaje st. kpt. Marcin Kubas, oficer prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Świnoujściu . - Można jedynie zaznaczyć, że do tej pory nie było interwencji, podczas której otwieraliśmy mieszkanie, w którym przebywały osoby na kwarantannie lub zarażone. Dane statystyczne z roku 2019 wskazują, że 59 razy prowadziliśmy działania polegające na otwarciu pomieszczeń, natomiast w bieżącym roku tych zdarzeń było 42, co jak widać nie wskazuje na wzrost ich ilości.
W 6 przypadkach – kontynuuje rzecznik – działania te były połączone z gaszeniem pożaru. Pozostałe to głównie interwencje dotyczące np.: "podjęcia próby samobójczej", "zgłoszenia, że wewnątrz mieszkania znajduje się osoba i nie ma z nią kontaktu od dłuższego czasu", "nawoływania osób, które nie mogą otworzyć drzwi na wskutek choroby czy też upadku lub złego samopoczucia".
Niestety spośród 36 zdarzeń (bez pożarów) w 5 przypadkach potwierdzono zgon na miejscu. W roku 2019 takich przypadków było 7.
- W 11 tego typu zdarzeniach konieczna była pomoc medyczna podjęta przez Zespół Ratownictwa Medycznego – informuje Marcin Kubas. - Strażacy natomiast po otwarciu pomieszczeń 6 razy udzielali pomocy medycznej do czasu przybycia ZRM.