Waldemar Mroczek • Piątek [03.10.2008, 06:41:12] • Świnoujście

Świnoujska Twierdza

Stadion przy ul. Matejki w Świnoujściu jest bardzo szczęśliwy dla piłkarzy Floty. Zespół z wyspy Uznam na swoim terenie w meczach ligowych jest niepokonany od 850 dni. Czy można mówić o "Twierdzy Świnoujście"?

Zacznijmy od ostatniej ligowej porażki Floty Świnoujście. Było to 3 czerwca 2006 roku. Flota grała wówczas w III lidze. W ostatniej kolejce uległa Unii Janikowo (1:2) i ten mecz był przełomowy, bo Wyspiarze spadli po IV ligi. Był to cios dla Świnoujścia. Flota która przez 19 sezonów nieprzerwanie grała w III lidze. W zespole doszło do czystek w składzie. Ze "starego" grona zostali tylko Sergiusz Prusak oraz Marek Niewiada. Przyszedł nowy sponsor, który zapowiadał szybki powrót do III ligi - był nim Michał Leonowicz, który załatwił większość nowych piłkarzy do świnoujskiego klubu. Jednym z bardziej poważnych wzmocnień zespołu był były reprezentant Polski - Paweł Skrzypek.
W IV lidze zaczęła się bardzo dobra passa Wyspiarzy, którzy jako faworyt grupy, nie zawiedli i awansowali do III ligi. I tu przyszły bardzo okazałe wygrane u siebie, między innymi z Stalą Szczecin (6:0), Pogonią Barlinek (7:0) czy GKS Mierzyn (9:0). Na Flotę nie było mocnych. W siedemnastu spotkaniach ligowych rozegranych u siebie, wygrali czternaście razy oraz zanotowali trzy remisy. W tamtym również sezonie Flota obchodziła okrągły jubileusz. Było to 50-lecie powstania klubu. Nie zabrakło atrakcji z tej okazji. Takim największym wydarzeniem był mecz Floty z zespołem gwiazd, który był transmitowany przez telewizję Polsat. Nawet w tym meczu gospodarze nie dali się pokonać, bo pojedynek zakończył się remisem 1:1.
Przyszedł kolejny sezon. Flota znów była uważana za faworyta do awansu. Aspirację sponsora oraz klubu wydawały się być priorytetowe. Do klubu przyszły nowe wzmocnienia. Pożegnano się natomiast z Pawłem Skrzypkiem, który był podporą tej drużyny oraz trener zespołu. Nowym trenerem został Petr Němec, który miał prowadzić do sukcesów ten młody kolektyw. Wyspiarze chcieli awansować i udało im się to, choć sezon miał bardzo dziwny przebieg. Flota pięła się w górę. U siebie znów była niepokonana, choć mógł to zmienić jeden fakt. Decyzja K-PZPN i przyznanie Flocie 11 walkowerów wstrząsnęła całym polskim piłkarskim światkiem. Walkowery zostały "wręczone" za nieuprawnionego zawodnika Floty - Khaddy Kazadiego. Te walkowery oznaczały niekorzyść na rzecz spotkań Floty, nawet tych rozgrywanych w Świnoujściu. Lecz działacze klubu odwołali się do PZPN i sprawę wygrali. 1 kwietnia została wydana ostateczna decyzja, która oddaliła decyzję K-PZPN. Twierdza w Świnoujściu nadal była niezdobyta, a zdeterminowani piłkarze tą całą sytuacją dopięli swego. Po raz pierwszy w historii klubu awansowali do II ligi (obecnie I ligi). W sezonie 07/08 zespół ze Świnoujścia rozegrał piętnaście spotkań ligowych u siebie, zwyciężając jedenaście razy oraz zaliczając cztery remisy.
Po tym awansie aspiracje klubu wzrosły, ale obawiano się kłopotów finansowych, ponieważ z klubu wycofał się główny sponsor, który doprowadził zespół ze Świnoujścia do obecnej ligi. Do klubu znów sprowadzono kilka nowych twarzy, które będą miały za zadanie utrzymać ten zespół w I lidze. Od początku obecnego sezonu Wyspiarze nie mogli rozgrywać spotkań w swojej "Twierdzy", ponieważ stadion w Świnoujściu był w remoncie i nie otrzymał licencji. Flota musiała rozgrywać swoje spotkania w Policach, gdzie świnoujścianie wygrali z Dolcanem Ząbki (1:0). Kibice ze Świnoujścia wreszcie swoich pupili mogli zobaczyć dopiero 23 sierpnia. "Świnoujska Twierdza" znów okazała się nie do zdobycia, aż do dziś. W rozegranych w obecnym sezonie pięciu meczach ligowych u siebie, Wyspiarze wygrali wszystkie z nich, również licząc mecz rozegrany w Policach. Fenomenalny beniaminek na pewno wyróżnia się tym, że u siebie jest niepokonany. Otwarcie można mówić o "Twierdzy" w Świnoujściu i każdy zespół wybierający się na wyspę Uznam musi się liczyć z tym, że Flota jest niepokonana od ponad dwóch lat. Czy komuś w obecnym sezonie uda się obalić "Twierdzę" Floty? Odpowiedź na to pytanie pokaże czas, bo przed nami jeszcze dwanaście spotkań w Świnoujściu.

Bilans "Twierdzy Świnoujście" w meczach ligowych:
Ilość spotkań: 37
Ilość zwycięstw: 30
Ilość remisów: 7
Bilans bramkowy: 92-16
Czas trwania: 850 dni
SportoweFakty
----------------------------------------------------------------------

Mówią o nas


U fryzjera się odmieniło
Jakub Lisowski: Czy to był pana najlepszy mecz w świnoujskiej drużynie?
Grzegorz Skwara: Nie wiem, czy najlepszy. Wydaje mi się, że już wcześniej spisywałem się dobrze. Teraz jednak udało się strzelić bramkę i pod tym względem na pewno spotkanie z Wisłą najlepiej zapamiętam.
Była też asysta, a w zasadzie prawie dwie...
- No tak. Z rzutu rożnego udało mi się szybko i celnie dograć do niepilnowanego Arka Sojki, który zdobył trzeciego gola dla nas. A wcześniej wrzucałem inaczej, bo na drugi słupek do Pereza. Ten zgrał do Krzyśka Hrymowicza, który też zdobył bramkę.
Na 4:0 to pan strzelił z wolnego. W poprzednich meczach były takie próby, ale brakowało szczęścia.
- Bardzo długo czekałem na tego gola. Przyznam, że już mnie męczyła ta nieskuteczność. Byłem podłamany, ale wierzyłem, że karta się odwróci. Przed meczem z Wisłą poszedłem z Krzyśkiem Hrymowiczem do fryzjera. Pogadaliśmy, pożartowaliśmy i Krzysiek mi powiedział, że w nowej fryzurze los się odmieni. Nie do końca dowierzałem, ale gdy Krzysiek strzelił gola Wiśle, to się uśmiechnąłem. Przed moim strzałem też byłem dobrze nastawiony. Wpadła!
Może częściej trzeba korzystać z usług fryzjera i zabrać ze sobą paru kolegów?
- Teraz tak wypadło, ale czy pomoże następnym razem? Może trzeba będzie spróbować. (śmiech)
Flota zajmuje świetną 4. pozycję. W czym tkwi jej siła?
- W kolektywie. Tworzymy zespół, w którym nie ma gwiazd, ale wszyscy grają dla drużyny.
Widać, że dobrze pan się zaaklimatyzował w Świnoujściu. Latem były co do tego obawy.
- Jestem już doświadczonym zawodnikiem i to procentuje. Nie ma żadnego kłopotu. Jak byłbym młodszy - może faktycznie przyjazd z południa Polski nad morze stanowiłby problem. Teraz nie.
Na początku sezonu pana miejsce w jedenastce nie było pewne.
- Może przez tę porażkę w Zabierzowie. Trener szukał optymalnego ustawienia i ja też usiadłem na ławce. Teraz nie ma problemów, świetnie się dogadujemy.
Po zespole też widać, że nie ma podziałów na starych i nowych.
- Niesnasek w ekipie nie ma. Atmosfera jest świetna, budują ją przede wszystkim wyniki. Przypomnę, że ja spodziewałem się już przed sezonem, że nie będziemy tylko dostarczać punktów.
Skąd ten optymizm? Flota debiutuje w I lidze, było sporo zmian kadrowych.
- Z lat gry w I i II lidze. Wiedziałem, że mamy piłkarzy na tę klasę. Nie ma takiej przepaści w umiejętnościach. Może jedynie Lubin odstaje od reszty. Mnie sparingi pokazały, że możemy dobrze grać.
Przed Flotą mecz w Opolu. Zabraknie tam pana z powodu kartek.
- Bardzo żałuję, bo chciałbym pomóc chłopakom, a także spotkać się z moim serdecznym kolegą - Tomkiem Copikiem. Mam nadzieję, że wiosną powalczymy na boisku. Pozostanie mi trzymać kciuki za nasz zespół.
Do końca jesieni - 7 spotkań. Wytrzymacie?
- Nie powinno być problemów. Tu chciałbym uzupełnić pytanie o siłę Floty. W naszej drużynie solidna praca jest podstawą na treningach. Nikt się nie opieprza, tylko pracuje, by później efekty przyszły w meczach o punkty. Na razie wszystko dobrze się układa i powinno być dobrze dalej.
Gazeta Wyborcza Szczecin
----------------------------------------------------------------------

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/6827/