Serca zabolą najbardziej gdy dotkną tych najbardziej tęskniących, po świeżym zupełnie rozstaniu. Pamiętajmy jednak; Ci co odeszli są w tym samym wymiarze co nasze myśli. W świecie niedotykalnym, a jednak prawdziwym! Zamek w tych omszałych drzwiach otwiera klucz refleksji. Takiego nie trzeba dorabiać. Ma go każdy z nas!
Zniczem postawionym dziś na mogile będzie każde nasze wspomnienie dziadku, babci, ojcu , matce, przyjacielu... Ogień nad grobem zabłyśnie gdy weźmiemy do ręki album ze starymi rodzinnymi zdjęciami, gdy z dna szuflady wyciągniemy list na pożółkłej już kartce… Wieczorem nad cmentarzem zapłonie łuna naszych tęsknot. Wystarczy przymrużyć oczy i powrócić w czas dzieciństwa gdy w pomarszczonych ramionach dziadka szukaliśmy schronienia, gdy mądre słowa babci pocieszały w strapieniu. Zaprośmy ich dziś do stołu przy rodzinnym obiedzie. Oni na to czekają bardziej niż na świąteczną wrzawę na cmentarnych alejkach!