Co dokładnie powiedział prezydent Żmurkiewicz? Publikujemy poniżej.
- Pan radny zwrócił się do mnie nawiązując do protestów, które miały miejsce niedawno, żebym podjął działania by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom Świnoujścia. Chciałbym odpowiadając na tą interpelacje, że nie wydawałem żadnej zgody na to, żeby te spotkania licznej grupy mieszkańców się odbyły. Nie wydawałem bo nie było takiego wniosku po prostu. I z tego powodu oceniam, że ten protest to spotkanie mieszkańców było to spontaniczne zgromadzenie mieszkańców w określonym miejscu. Nikt nie występował o zgodę i nikt nie dostał tej zgody, a spontanicznie mieszkańcy podjęli takie działanie. Spotkali się na Placu Wolności czy jeszcze gdzie indziej i wyrazili swoją opinię w kwestii decyzji Trybunału Konstytucyjnego w temacie wszystkim znanym.
iswinoujscie.pl • Niedziela [01.11.2020, 11:35:18] • Świnoujście
fot. iswinoujscie.pl
Nie milkną echa po interpelacji radnego Jurkiewicza. Przypomnijmy, że radny PiS-u zwrócił się do prezydenta Janusz Żmurkiewicza, aby ten podjął odpowiednie działania w sprawie przestrzegania zakazu nielegalnych zgromadzeń. Radnemu nie podobały się ostatnie marsze, które przeszły ulicami miasta. Prezydent Janusz Żmurkiewicz odpowiedział na interpelacje. Podkreślił, że nie wydawał żadnej zgody na tego typu spotkania, bo nie było też wniosku w takiej sprawie. Co więcej Żmurkiewicz uznał, że było to spontaniczne spotkanie mieszkańców i podziękował jego uczestnikom za zachowanie niestwarzające niebezpieczeństwa. Swoje podziękowania skierował także do świnoujskiej policji. - Zachowała się jak policja, a nie jak milicja. Nie prowokowała, a chroniła – powiedział w trakcie ostatniej sesji Rady Miasta prezydent.
Prezydent Świnoujścia zaznaczył też, że w trakcie protestu nikomu nic się nie stało, a miasto nie poniosło w jego trakcie żadnych strat materialnych.
W związku z tym, że to się odbyło, chciałbym Państwa poinformować, że gmina nie poniosła z tego tytułu żadnych strat. Nic nie zostało uszkodzone, zdewastowane, nie musimy przeznaczać z budżetu miasta na to co mogłoby być zniszczone nawet złotówki. Mówiąc o bezpieczeństwie, według mojej wiedzy nikt nie był narażony na niebezpieczeństwo. Nikt ani z tych, którzy protestowali, ani z tych, którzy gdzieś obok się znajdowali. W związku z tym chciałbym tylko podziękować za takie zachowanie tym, którzy tam protestowali .ale również policji za to, że tak się zachowała. Zachowała się jak policja, a nie jak milicja. Nie prowokowała, a chroniła.