Nie chodzi tu tylko o urządzenie miejsca, ale o całkowite zaniedbanie. Na terenie przeznaczonym do jazdy i ćwiczeń jest pełno śmieci, butelek, elementów starych mebli, odpadków. Skatepark przypomina jakieś dzikie koczowisko, nie wygląda wcale na miejsce uprawiania sportu na świeżym powietrzu. Nie wiadomo, czyja to wina - być może nie wszyscy użytkownicy potrafią pozostawić po sobie porządek i znoszą tam niepotrzebne rzeczy, być może też służby odpowiedzialne za czystość miasta zapominają o uprzątaniu skateparku...Właściciel - OSiR powinien baczniej przyjrzeć się temu miejscu.