To nie pierwsza taka inicjatywa Pana Jacka. Wcześniej dla małej Kingi przepłynął kajakiem Wisłę. Wtedy zebrano 60 tysięcy złotych. To jednak wciąż za mało.
- Jakiś czas temu przeglądałem internet natknąłem się na historię Kingi. Kinga to 13- letnia dziewczynka mieszkanka miejscowości Szadek .Od dziecka cierpi na genetyczną chorobę artrogrypoze, która na stałe przykuła ją do wózka. Teraz jakiś czas temu pojawiła się nadzieja, że dzięki zebranej kwocie możemy zorganizować dla niej operacje, która diametralnie zmieni jej życie. Zmieni życie w ten sposób, że ona stanie na nogi. Jako 13 – latka po tej operacji zacznie funkcjonować w miarę sprawnie. Pozbędzie się bagażu wózka i będzie patrzyła na świat z perspektywy wzrostu. W sierpniu tego roku okazało się że potrzebowaliśmy 250 tysięcy złotych to ja postanowiłem zrobić coś wielkiego dla niej, przepłynąć Wisłę kajakiem jako amator i być może zainteresuje Państwa i zechcecie wesprzeć Kingę. I tak właśnie zrobiłem w sierpniu przepłynąłem Wisłę i udało nam się zebrać 60 tysięcy złotych na portalu siepomaga.pl ale jednak to za mało i stąd moja kontynuacja teraz, dlatego że mamy 17 listopada termin operacji i dlatego musimy się spiąć – mówi w rozmowie z portalem iswinoujscie.pl Jacek Balcerak.
Dlaczego to robi?
Jak mówi, na co dzień zajmuje się doradztwem prawnym, bardzo często słucha ludzi i najczęściej nie są to miłe historie. - Bywa tak, że czasami muszę uciec z tego swojego świata zawodowego i pójść i przewietrzyć głowę. Jeżeli mam uciec, gdzieś to chcę też komuś pomóc. I tu pojawiła się Kinga. - dodaje mężczyzna.
Całkowity koszt operacji to 350 tysięcy złotych. Potrzeba jeszcze 114 tysięcy.
Strona na facebooku pod hasłem: Postawmy Kingę na nogi.
Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/postawmykingenanogi